|
dnia 02.07.2024 23:50
Jak dla mnie - świetny wiersz, napisany lekkim piórem, z łagodnym sentymentem do starych aut.
Możemy przecież uznać, że nie są jedynie maszynami użytkowymi, ale naszymi towarzyszami życia. Niby nic, ale przecież wiążemy z nim wiele wspomnień - podróże, przejażdżki z ukochanymi osobami, dziećmi, ważne wydarzenia, na które się udawaliśmy w pośpiechu, etc. Wielu kierowców ma osobliwy, intymny niemalże stosunek do swoich samochodów.
Koncepcja, że po drugiej stronie odnajdziemy je i będziemy mogli dalej wspólnie przemierzać wieczne trasy, niebiańskie autostrady - jest sympatyczna. Generalnie wszyscy wiemy, że rozstając się ze światem doczesnym, pozostawiamy na nim wszystkie rzeczy materialne. A jednak Twoje auta to coś więcej, niż - de facto - kupa żelastwa. Każde nosi w sobie jakąś osobistą historię, w tym sensie - jest i pozostanie żywe,
Takie postrzeganie świata przenosi nas trochę w świat dziecięcych bajek, opowieści... Przypomina mi osobiście utwory Jerzego Afanasjewa, na których się wychowałam i które wciąż cenię za ich wyjątkowy, surrealistyczny klimat i mocne oddziaływanie na wyobraźnię.
Pozdrawiam,
Glo. |
dnia 02.07.2024 23:53
Poprawka:
*Takie postrzeganie rzeczywistości przenosi nas trochę w świat (...)
I zapomniałabym - podoba mi się tytuł - neologizm, według mnie - udany,
:) |
dnia 03.07.2024 10:51
Nie jestem samochodowa, ale ten sentymentalny powrót i jego ujęcie w kategoriach metafizycznych mnie ujęło... Pozdrawiam. |
dnia 03.07.2024 17:13
ja podobnie, jak silva nie jestem samochodowa, ale przeczytałam z przyjemnością, ciepło o starych samochodach, z którymi często zżywamy się, ,pozdrawiam miło :))) |
dnia 05.07.2024 16:50
Chóry anielskie to dźwięk silników? Dlaczego nie. Archanioł Gabriel, najbardziej archanielski ze wszystkich archaniołów, to ford mustang z 1968... Rozjeźdźmy Pola Elizejskie! |
dnia 06.07.2024 21:03
akurat pamiętam czasy, kiedy tylko kilku znajomych posiadało samochody, na ulicach (kiepskich jakościowo) nie było korków, pamiętam, gdy pojawiał się parkujący zachodni samochód, sprawdzało się resory, :) naciskając tył samochodu, z podziwem patrzyliśmy na prędkościomierz, ile ciągnie w milach :) pobudziłaś ciekawym wierszem wiele wspomnień i za to dziękuję, pozdrawiam,, |
dnia 07.07.2024 09:43
Mam nadzieję, że moje pierwsze autko, trzydrzwiowy Peugeot 205, gdzieś tam na mnie czeka ! Uwielbiałam tego staruszka, chociaż psuł się co chwila. Już do żadnego samochodu później nie miałam takiego sentymentu. Ale bym się nim przejechała jeszcze raz !! |
dnia 07.07.2024 10:20
Zamiast trąb archaniołów - dźwięk klaksonów - to jest to! |
dnia 08.07.2024 07:37
Auta jak chwile, które były dla nas ważne.
Wyznaczają okresy naszego życia.
Pod wieloma względami.
Wzruszający jest Twój wiersz.
Pozdrawiam.
Ola |
dnia 08.07.2024 20:45
Bardzo Wam wszystkim dziękuję !! I życzę wiele przyjemności z jazdy swoimi mechanicznymi rumakami :)))
Pozdrowionka |
|
|