|
Nawigacja |
|
|
Wątki na Forum |
|
|
Ostatnio dodane Wiersze |
|
|
|
Wiersz - tytuł: Pokrzywy |
|
|
Przedmieścia przychodzą do mnie wieczorami.
Szalone pokrzywy z czerwonymi śladami
na gołych łydkach, ciągnące do słońca dzikie
krzaki róż i białawe lampioniki, które na nich
zapala dzień. Odgłosy nawoływania z przeszłości,
jak tupot armii w nieodwołalnym odwrocie.
I ta część z drugiego koncertu Rachmaninowa,
kiedy z wiejskiego domu wybiegają w młodość
dziewczęta, które wtedy pewnie kochał.
Psy biegają w cieniu drzew, stojących wciąż
na straży domu; psy, które wchłonęła noc,
płynąca łodzią nad zbutwiałą kładką rzeki Charona.
Ostrożne zdziwienie w oczach sowy,
zamieszkała na gałęzi sosny i pohukując
ostrzegała ptaki usadzone na sąsiednim świerku.
Na widok Żelaznego Krzyża, jaki wyłowiłem
w stawie. Pomruk czasów, znanych z dawnych
czarno-białych filmów. Zdjęcie bramy zamczyska
w Książu - stado wróbli w szkolnych mundurkach
na tle gruzu, z którego po latach wychyli się
cień księżnej Daisy. I zielony kosmyk twoich włosów.
Wracasz, a wiatr z trzaskiem zamyka drzwi.
Dodane przez Vic51
dnia 17.05.2024 22:04 ˇ
14 Komentarzy ·
511 Czytań ·
|
|
|
|
|
|
Komentarze |
|
|
dnia 17.05.2024 22:36
.. ..do wiersza wrócę, ale, nie mogłam sobie odmówić wklejenia linku,gorzej, po tym wykonaniu chyba znów nie zasnę, pomimo wielogodzinnego już dziś słuchania pianistów na koncercie ( jakość nagrania jest zła, ale na miły Bóg, czy ktoś przebije tę charyzmę 🤌????), pozdrawiam i przepraszam za dygresję ;)
https://www.youtube.com/watch?v=FRX5uM9cEos |
dnia 18.05.2024 17:31
Od zwykłych pokrzyw po reminiscencje wojny, no i księżna Daisy w tle, Książ i ta zielonowłosa... Urokliwie, ale nie ckliwie, dobrze było poczytać. Pozdrawiam. |
dnia 19.05.2024 14:03
Ragna
Tego wykonania nie znałem. Posłuchałem. Istotnie, bardzo emocjonalne. Aż dziw bierze, bo pianista już nie młodzianek...
Pozdrawiam |
dnia 19.05.2024 14:04
silva
Dzięki za wspólną podróż.
Pozdrawiam |
dnia 19.05.2024 14:52
tsunami istotnych treści w (tym) wieczornym wierszu,,,
i jak tu spokojnie zasnąć - trzasnąć drzwiami na dobranoc, :) pozdrawiam, |
dnia 19.05.2024 16:43
Naszły mnie dwie refleksje:
To co niezgłębione i istotnie tajemnicze zawsze jest dwie przecznice dalej.
Mam dobre wspomnienia z zamkiem w Książu. |
dnia 19.05.2024 17:59
.. ..Vicu, zabawne, że to wykonanie podsumowujesz tylko jako emocjonalne; emocje potrafią być nawet w pospolitym fochu, tutaj jest coś znacznie ważniejszego, CHARYZMA - a to coś, czym genialni odtwórcy, szarpną jak lejcami i mogą to uczynić, nawet niespecjalnie się samemu wypalając, wiem, wiem, a to dlatego, że śledzę od podszewki zasady rosyjskiej pianistyki.
(Sokołov parę dni temu grał w Berlinie i miałam szczęście posiadać bilety ). Charyzma sprawia, że to słuchacze emocjonalnie odfruwają, niekoniecznie wykonawca; tutaj poezji do muzyki jest daleko.. ..
Przeciwieństwie oddziaływania charyżmy, zawsze będzie poczucie oklapnięcia, jakie towarzyszy odbiorowi i intelektualizm, konceptualizm - dla mnie sztuki nie uratuje.
I wiek artysty tutaj nie ma nic do rzeczy, bo liczy się Osobowość; przy jednych wykonawcach tym wieku się kapcanieje, przy innych -zostajesz / porwany , ha, ha / jak przez koniokrada ;)
O wierszu.. ..szczerze ?
Szczerze, bo jesteś Autorze na poziomie, więc przyjmiesz i moje skromne słowo.
Pomimo wszystkich możliwych bębenków - od wojennych traum, wspomnień z okresu dzieciństwa, cudownie malowniczego zamku w Książu, rozpalającej wyobraźnię ( nawet kobiecą ) - księżnej Daisy, psa (z przeszłości), mojego ukochanego koncertu Rachmaninowa, sosny, łodzi i gruzu.. .. tekst nie poruszył, a jeśli tak, to w kierunku, o którym powiem - efekt rozhartowanego noża.
Tym nożem było kiedyś Twoje pisanie, bardzo je lubiłam; z czasem, w wierszach do głosu zaczęły dochodzić klimaty makatkowe - tak nazywam równoważność elementów, nie mającą wiele wspólnego z oddziaływaniem ( choćby Autor zadbał o ich tuziny).
Obecnie czytam Twój tekst jak wiersze pewnej tutaj autorki, tylko, że w męskim wydaniu. Ilość - nie znaczy jakość, tutaj - wręcz szkodzi, choć widać, że chcesz się za wszystkim zmierzyć, więc mamy wysyp planów bliższych, dalszych, odgłosów, zmian czasu, detali, zwierzątek, i czego tam jeszcze.. .. Ale jako czytelnik, chcę, wychodzić poruszona - tutaj nie jestem, czytając, rozkodowuję kolejne ,,,wybacz, zabiegi 😉. Tak już mam;)), pozdrówki |
dnia 19.05.2024 21:52
Ragna
De gustibus non disputandum est. I to zasadniczo powinno wystarczyć. Po tej kolejnej tyradzie, jak zawsze pewnej swego przekonania o słuszności. No cóź, mimo wszystko wyznam, że od dłuższego już czasu zastanawia mnie, co tez leży u podłoża owej pewności głoszonych sądów. Może warto podzielić się z zakłopotanymi autorami własnymi osiągnięciami w dziedzinie poezji i krytyki literackiej.
I na koniec - nie jest mi dane biegać po mieście z wiolonczelą, ale jako amator wolę słuchać Rachmaninowa w wykonaniu Trifonowa czy Zimermana.Tak już mam.
Pozdrawiam |
dnia 19.05.2024 22:15
przeszłość jest jak rozsypane puzzle, czasem widzimy jeden kawałek, czasem kilka układających się w jakąś sekwencję, ale nadal są to tylko fragmenty. dostęp do nich często dają wrażenia zmysłowe, zapach, smak, dźwięki melodii. Nie da się zobaczyć całości. Dla mnie pisanie o mijaniu o jego nieuniknoności jak tupot armii w nieodwołalnym odwrocie to najlepsza cząstka poezji- ona jednak próbuje wejść przez drzwi które wiatr z trzaskiem zamyka
Często bywam na Dolnym Śląsku, jest tam taka specyficzna aura, dużo opuszczonych, rozsypujących się dworków, ruin bujnie porośniętych wszelakim zielskiem- pokrzywami, jeżynami, ostami, jaskóczym zielem. Poczułam w wierszu ten klimat, ten roślinno- gorzki aromat tamtych miejsc i przypomniał mi się wers z piosenki Nohavicy
"Jsem tvoje minulost
Stromy jsou vyšší a tráva je nižší a na louce roste pýr..."
Przeczytałam wiersz z ogromną przyjemnością. Pozdrawiam. |
dnia 19.05.2024 22:59
Vicu51,
tak jak się spodziewałam. dobrym ( dla Ciebie) czytelnikiem był ten, który bezkrytycznie chwalił; cóż tego nie mogę gwarantować, szczęśliwie ROZWIJAM się wciąż, dostrzegam coraz więcej, między innymi fakt, że najbardziej / pękate/ od sukcesów życiorysy literackie, miewały / nierokujące/ ( jak je kiedyś nazwał znajomy) - grafomanki, ale i tutaj nie jestem zdziwiona, bo takie właśnie w Polsce trendy kształtujemy; totumfackie, wspólnotowe , no ale z krzywdą dla poszukiwań nowego rodzaju poezji, bo te wymagają wyjścia ze strefy komfortu i r30;. odwagi do przyjęcia krytyki; która bywa orzeźwiająca a przez to cenniejsza niż utrwalające już status quo - wazeliniarstwo.
Cytat rzymski - znany, jednak nie do pomyślenia w zastosowaniu dla sztuki - tak, dyskutuje się o jej postrzeganiu , ( taki chyba był też cel Twojej i każdej tu publikacji ?), mało tego, warto dyskutować nad otwartością na zdania merytorycznie krytyczne, a takie ( pomimo iż piszę od nieco ponad dwóch lat - starałam się wyłożyć.
I nie interesuje mnie nudna analiza, ta - jest potrzebna początkującym , ale jako Twórca dojrzały - powinieneś szanować otwarty odbiór czytelnika zaznajomionego ze sztuką w ogóle, który dla własnych potrzeb interdyscyplinarnie prôbuje syntezować doświadczenia.
Poezja słownych koronek, cudacznie słodka ( ten ostatni zarzut Ciebie nie dotyczy) - nijak, powiem NIJAK nie koresponduje choćby ze sztukami wizualnymi, jakie regularnie oglądam w Berlinie ( nie wszystko odnotowując na skromnym FB). Wiersze wielu publikujących niestety, wybrzmiewają minionym stuleciem, a szkoda żeby tkwić w utartych wzorcach jako sztancy stygmatyzującej własną twórczość .
Bieganie z wiolonczelą ? bardzo polecam każdemu, kto gra dzięki temu koncerty na małej i wielkiej scenie Filharminii Berlińskiej,z jedną z orkiestr ( ostatni - tydzień temu, zapraszam w nowym sezonie;)
Trifonow, taaak, bardziej ceniony przez amatorów niż profesjonalistów , mój mąż sugerował mu kiedyś powrót do .. .. metronomu, ale K. Zimermana - cenię w panteonie Największych, warto z niego brać przykład , bo to Muzyk poszukujący, który akustykę każdej sali sprawdza godzinami dla .. .. uzyskania jakości dźwięku w nowych warunkach.
I tą pochwałą elastyczności kunsztu oraz pokory wobec Sztuki - skończmy licytację , pozdrawiam. |
dnia 20.05.2024 10:16
Robert Furs
Dzięki. A co do tych drzwi trzaskających - raz to cieszy, kiedy indziej zostawia niedosyt.
Pozdrawiam |
dnia 20.05.2024 10:19
adaszewski
Co i rusz gna mnie do tych miejsc za dwoma przecznicami. Taka mantra czy co?
Pozdrawiam |
dnia 20.05.2024 10:26
antydesperant
Twoje stwierdzenie, które zaczyna się od słów /Dla mnie.../, to pewnie jeden z ważniejszych powodów, dla których pisuję i ciągle mam z tego sporo radości.
Dziękuję i pozdrawiam |
dnia 21.05.2024 09:33
Tajemniczo i optymistycznie,bo skoro wróciła jest nadzieja.Tak sobie przeczytałam.
Dolny Śląsk urokliwy,prawie jak Kujawy.Pozdrawiam,Ewa. |
|
|
|
|
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
|
Pajacyk |
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Aktualności |
|
|
Użytkownicy |
|
|
Gości Online: 43
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: chimi
|
|
|
|
|
|