|
Nawigacja |
|
|
Wątki na Forum |
|
|
Ostatnio dodane Wiersze |
|
|
|
Wiersz - tytuł: Makrokosmos od kuchni |
|
|
Komentarze |
|
|
dnia 17.05.2024 20:00
Poruszające, bo rola kobiet w każdym narodzie bywa podobnie tragiczna. Ta fraza mnie uwiodła: Noc wiąże w supełki pasma dymu. Pozdrawiam. |
dnia 17.05.2024 20:54
Podobają mi się szczerze pierwsze trzy wersy.
Później, jest to już ornamentyka dla ornamentyki, coś jak klawesynowe wykonania Couperina.
Lubię bardzo metafory, ale tutaj nie jest moja estetyka, bo jest coś nietrwałego, przesadnego w całej narracji, ( czymże jest chociażby / przeczerwiwnienie/? ).
Wiem, tutaj na portalu inwestuje się godziny, źeby sofistyką ratować teksty,
nie mam na to czasu, ale może gdybym była mężczyzną - byłoby łatwiej powiedzieć : babskie pisanie i po sprawie, ale jako kobiecie, jest trudniej, bo pewnie powinnam się jakoś identyfikować, choćby z samym tematem 🙄, ale i przedstawione tutaj kobiety, są jakieś przedpotopowe, zaściankowo - okienkowe, któż tak dzisiaj żyje i gdzie,,,?
( Wyszczególnione przez silvę dymy - ładne, b. sympatyczne).
Wkręty chorwackie,,,widać nie do odpuszczenia,niech będą, fajnie, że chociaż tłumaczysz, bo czytać wiersze z googlem byłoby nieartystycznie, ha, ha, ale ogólnie,
sama się przestraszyłam wniosku ,,, nie lubię babskiego pisania i stereotypowego spojrzenia na dziewczyny, są inne czasy. Już dawno. Pozdrawiam🍀 |
dnia 17.05.2024 22:07
przeczytałam z zaciekawieniem, dla mnie najciekawsze i poruszające są ostatnia zwrotka i puenta, taka prawdziwa,aż boli, życzę ciepełka :)))), a jeszcze ładne to-"zaklęta w czereśniowe imiona" i ta fraza, o której mówi silva |
dnia 19.05.2024 12:37
A ja ciebie na swojej krwi będę niósł. Mniej więcej tak /szwankując apamięć/ pisał R.M. Rilke.
Trochę naddatku materiału śpiewnego i duży rozrzut w wersyfikacji.
Pewne frazy zapamiętam. Zamysł.
Pozdrawiam. |
dnia 19.05.2024 14:09
//wszechmogąca/ w biegu między kuchnią a ogrodem// i następująca po tym strofa. Niby oczywiste, a przecież wciąż brzmi jak odprawiane misterium życia.
Pozdrawiam |
dnia 19.05.2024 14:44
ciekawy wiersz, najciekawsze końcowe wersy, trafiają w sedno, pozdrawiam,, |
dnia 19.05.2024 16:38
Głos, który dłuży się i snuje nad rozdrożami to pestka wiersza. Podobno każdy wiersz ma pestkę. Jedni ją wypluwają, inni rozgryzają. Sam nie wiem, która alternatywa bardziej w przypadku tego wiersza mi pasuje... |
dnia 20.05.2024 19:04
Dla mnie to wiersz o matce, o Matce Boskiej, bo jest w nim coś z litanii, i to odrastanie z rozdarć przywodzi mi na myśl próby profanacji Jej wizerunków, własne okno do czuwania- sanktuaria w Wilnie, Częstochowie, Fatimie, Medjugorie a ból płócien- Pietę.
Tak poczułam ten sugestywny wiersz.
Pozdrawiam |
dnia 21.05.2024 08:56
czytałam wczoraj i dziś znów wróciłam... czy warto? Chyba coś zostanie we mnie z tego wiersza. I ta płynność pisania, uwielbiam taką poezję. Nie ma potrzeby wczytywać się w kolejne wersy i szukać domniemanych znaczeń. Całość jest jak zimny strumień, w którym kiedyś musiałam się cała umyć z braku wody. |
dnia 21.05.2024 09:39
Dziękuję wszystkim za czytanie i podzielenie się opiniami.
Rozszerzenie interpretacji o wątki maryjne jest o tyle ciekawe, że, jak zauważył Vic51, można pokusić się o nadanie treści wymiaru sakralnego, choć bardziej chodziło mi o pewne cechy Kobiety w ogóle.
Wiele religii odwołuje się do archetypu Kobiety dającej życie, Pramatki, itd. Oczywiście w nawiązaniu do wiersza byłoby to bicie w zbyt wielki dzwon. Lecz obserwuję coraz częściej, jak współczesne kobiety (przede wszystkim Zachodu) żyją w oderwaniu od ról, które pełniły od początków rozwoju cywilizacji/ludzkości. Prawie wszystkie te role przejęły rozmaite instytucje, co spowodowało, że kobiety szukają spełnienia w rozmaitych protezach. Ma to również wpływ na całe społeczeństwo, gdzie umiera szereg więzi uzależnionych od kobiet.
Z mężczyznami zresztą jest dokładnie tak samo.
Paradoksalnie, z kobiecością najbardziej walczą dzisiejsze (! trzeba to podkreślić - dzisiejsze!) zachodnie feministki.
Oczywiście sprowadzenie tego np.do patriarchalizmu, czy bezwolności kobiety byłoby nieporozumieniem.
Staram się odrzucić naiwny russoizm i opozycję "dobra natura"/"zła cywilizacja, zgniły Zachów". W ogóle nie mieszałabym tu pojęcia "dobro i zło". Kobiety mogły być zarówno wojowniczkami, jak i żegnać żołnierzy idących na wojnę, to bez znaczenie, ale postrzegane były jako ognisko (nie "ognisko domowe" uproszczenie, ale, naturalnie, epicentrum społeczne, szyja kręcąca głową, jak mawia porzekadło).
Uprzedzając potencjalny zarzut o histerycznej obronie wiersza - odnoszę się jedynie do treści, a czy tekst dobrze i przekonująco oddał to, co Autor miał na myśli, to już każdy czytający ma prawo ocenić po swojemu.
Miłego dnia wszystkim. |
|
|
|
|
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
|
Pajacyk |
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Aktualności |
|
|
Użytkownicy |
|
|
Gości Online: 29
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: chimi
|
|
|
|
|
|