|
Nawigacja |
|
|
Wątki na Forum |
|
|
Ostatnio dodane Wiersze |
|
|
|
Wiersz - tytuł: Szczegóły |
|
|
                   Frankowi w czasie Jego choroby
Na obrazie Caravaggia
"Złożenie do grobu"
Wszystko rozgrywa się na tle
kurtyny z mroku i nie ma nic
oprócz dramatu gestów i twarzy,
pochyleń pod ciężarem
martwego ciała i smutku.
Ale gdy spojrzymy
bliżej chłodnej bieli marmuru,
zobaczymy jak dłoń Chrystusa opada
ku zielonym liściom rośliny
na samym dole obrazu
i palcem dotyka kamienia
świadomie i czule.
Trzeba spuścić wzrok
ze smyczy.
Niech zboczy z prostej drogi,
niech pobłądzi w szczegółach.
Myślałam o tym podczas Triduum,
kiedy chory szafarz - Franciszek
siedział w ciemnicy blisko ołtarza,
bo tęsknił za trzymaniem Cię
w dłoniach, blisko siebie,
Było naprawdę pięknie
gdy starożytne słowa
pieśni o Pasterzu, który odszedł,
a potem o pszczole i świetle
poruszały serca.
W grubym pniu drzewa
naszego kościoła soki znów
pięły się do gałązek
wyżej i wyżej.
A jednak
to ukryty
w cieniu kaplicy
Franciszek
był pieczęcią
że Jest, który
Jest
naprawdę.
Dodane przez helutta
dnia 15.04.2024 22:43 ˇ
4 Komentarzy ·
266 Czytań ·
|
|
|
|
|
|
Komentarze |
|
|
dnia 16.04.2024 05:36
Poczytałam, powspominałam wiele znanych mi bardzo dobrze motywów, warto "odchudzić" do sedna, np. palcem dotyka, a czymże miałby dotykać? Warto poczytać ks. Twardowskiego, on w tej dziedzinie ekspertem był, no i raczej grób, tamten Grób, napisałby wielką, choć sprawdziłam - Wikipedia daje małą. Pozdrawiam. |
dnia 16.04.2024 13:04
Starannie przemyślany, a przede wszystkim przeżyty tekst. Takie teksty czyta się jakoś uroczyście, powolutku, na głos... |
dnia 16.04.2024 15:01
Jest opis - wiersza brak, a sam fakt, że całość wybrzmiewa stonowanie i delikatnie jeszcze światów lirycznych nie przybliży, bo tekst można raczej przyrównać do sympatycznego opisu / w przewodniku po sztuce / dla dzieci, ale jako Odbiorca / wiersza / - czuję się infantylizowana.
Jest tutaj nawet pewna niekonsekwencja, w utrzymaniu jednostajnego emocjonalnie nastroju, bo fraza : trzeba wzrok spuścić ze smyczy - wybrzmiewa nie tyle baaardzo pospolicie, co wręcz ordynarnie,,,
Rozpoczęcie zdania od : było naprawdę pięknie - jest właściwie zaprzeczeniem sztuki poetyckiej - jako Czytelniczka, chcę być tak poruszona, by to ODCZUĆ , a nie być tylko / przegadaną / w prozatorski sposób.
Reszta, tak jak Poprzedniczka - tekst jest do skrócenia i przemyślenia.
Oczywiście, zamieszczona dedykacja zawsze stawia wiersz w rzędzie bezdyskusyjnie / potrzebnych /, które determinuje tzw. potrzeba serca - ale tutaj, nawet nie ma niezbędnych emocji, bo jest .. ..nuda. pozdr. |
dnia 20.04.2024 20:18
Wiersz jest nierówny, bardzo dobre, nośne obrazy przeplatają się z całkowicie niepotrzebnymi dopowiedzeniami, sugerującymi czytelnikowi konkretny odbiór emocjonalny, estetyczny, itp.
Na obrazie Caravaggia
"Złożenie do grobu"
Wszystko rozgrywa się na tle
kurtyny z mroku (...)" ---> do tego momentu pierwsza strofa jest dobra. Pokazuje, jak bardzo wymowna potrafi być ciemność, ile znaczenia niesie kontrast między tym, co artysta eksponuje na pierwszym planie, a tym, co ukrył w czerni, braku światła.
W drugiej strofie - zatrzymałabym tylko
" (...) dłoń Chrystusa opada
ku zielonym liściom rośliny
na samym dole obrazu
i palcem dotyka kamienia
świadomie i czule." - to ma być w końcu wiersz, a nie opis obrazu w albumie dla turystów.
"spuścić wzrok ze smyczy" - to zbyt kolokwialne określenie, może jakoś inaczej?
Trochę brakuje mi spójnego przejścia od obrazu Caravaggia do obrazu z ciemnicy - tu rola trzeciej strofy, która jest zbyt skrótowa, a powinna odważniej zajrzeć za kurtynę z mroku.
W piątej strofie - "było naprawdę pięknie"/"poruszały serca" - po co tak dosłownie wciskać to piękno i poruszenie na siłę?
Skupiłabym się właśnie na zachwycie Słowem - o pszczole i świetle, itd. - nawiasem mówiąc, też bardzo na mnie zawsze oddziałuje liturgia Wielkiej Soboty, te czytania... Tu jest możliwość operowania konkretem, nawiązaniami, kontekstami...
Podoba mi się za to fragment o sokach, ożywiających Kościół (jako metafora powracającego życia do uschniętych gałęzi, zwycięstwa nad rozpadem, przemijaniem).
Myślę, że warto nad tym tekstem popracować, bo jest w nim potencjał.
Pozdrawiam,
Glo |
|
|
|
|
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
|
Pajacyk |
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Aktualności |
|
|
Użytkownicy |
|
|
Gości Online: 27
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: chimi
|
|
|
|
|
|