Zmieniłem na nowe jedno oko
Lewe - te co widziało zbyt wiele
Oczodół myłem długo, głęboko
Do dna, aż biały poczułem szkielet
Miała zniknąć połowa obrazów
Niechcianych. Drzazgą tkwiących boleśnie
By łatwiej, bez zbędnego bagażu
Na łąkę wejść, zieloną bezkreśnie
Popatrz na krople deszczu wiosenne
Płynne kruszyny, tęsknoty srebrne
Na próżno drążą serce kamienne
Na darmo wznoszą hymny chwalebne
Ze snu nadzieje - złudną zachętą
Z liści paproci suknie zszywają
Miłość zmęczoną, jak z krzyża zdjętą
Usidlił czasu kosmaty pająk
Jest taka łąka smutna zielenią
Gdzie nawet maki są fioletowe
I każda wiosna pachnie jesienią
A maje takie...listopadowe
Usta twe czuję przesłodko słone
W łagodne ciepło jeszcze się wtulam
Każdą twą cząstkę na zapas chłonę
Co nam przyniesie z kryształu kula?...
Dodane przez Stretch
dnia 28.03.2024 09:58 ˇ
3 Komentarzy ·
334 Czytań ·
|