Obraz, którego nie widzisz: zamglone oko
mokrej soczewki w oczodole nieostry kadr
zakorzenionego skryptu marnej roli dwojga.
Obraz, którego nie zobaczysz: ślepy pocisk
trafionego żalu znowu kopie Ci grób.
Migawka, nim znowu zwolni, błyśnie na policzkach.
Obraz, którego nie spostrzeżesz: obiektyw nędzy
coraz mniejsze światło między nami
aż zgaszę je zwykłym pstryknięciem w Tobie.
Obraz, którego nie widzisz: ja jednak widzę
jak przez chwilę widma, gdy we mnie drżysz,
ostatni upośledzony robaczek świętojański.
Dodane przez alternative
dnia 19.10.2007 10:27 ˇ
3 Komentarzy ·
831 Czytań ·
|