Pędzę srebrną dorożką
Róż wiozę pyszne bukiety
Już widzę oczu twych rozkosz
Czuję dłoni ciepły przepych
Jesteś! Mój Cud! Radość, drżenie
Różom oddaję twe ręce
Iskry ust, korali wieniec
Płacz bez łez. Bogu w podzięce
Oczy ukradkiem nasycam
Przepychem, twym wirowaniem
Tchu brak, bez słów się zachwycam
Bezkresnych pól sięgam kraniec
W łożu z puszystych obłoków
Tajnym skrzydlatym dywanie
W ogrodzie słodkich owoców
Biorę cię... Na powitanie
Skąpo mam zmysłów, ubogo
Gdy z tobą łączę się w całość
Świat znika w ciszy gdzieś obok
W pianie rozgrzanej na biało
Gdy gasnę jak wiatr w dolinie
W miękkości ciepła twojego
W bukiecie snu, słodkim winie
Już wiem jak wygląda niebo.
Dodane przez Stretch
dnia 10.01.2024 23:03 ˇ
4 Komentarzy ·
280 Czytań ·
|