22. listopadowy poranek
Słońce rozpieszcza mą twarz
Delikatny promień głaszcze policzek
Obok mnie pełen herbaty dzbanek
I jeszcze kilka zbędnych przedmiotów
Siedzę na ławce z tobą
Napawam się chwilą ulotną
Uleci w mniej niż godzinę
Nieważne
Te chwile znaczą więcej niż całe lata
Spędzone w poczekalni do czyjegoś świata
Kto by pomyślał, że zmiany przyniesie
zwykła herbata
Z odrobiną miłości, limonki
Kropelką rumu i łyżeczką troski
Dodane przez b4ania
dnia 27.11.2023 22:59 ˇ
3 Komentarzy ·
257 Czytań ·
|