Rano
kobiety płaczą
odchodząc od swoich
miejsc
w których śmierć i życie
rodzą się i giną
przestępują próg chleb
karcąc swe odbicia
w rozbitych lustrach
które
oddają mężczyznom.
Zawijają starannie
w białe płachty
dłoni
niedopite rozkosze
spełnień niedośnionych
odwracają niepewność
codziennych podróży
tajemne czyniąc znaki
po
drzwi drugiej stronie.
Rano
kobiety budzą
ptaki trosk skulone
w rozdygotaniu powiek
gotowe do lotu
lecz opuszczając gniazdo
ostatnim łopotem
wszechobecne zostają
wsparte
laską domu.
Dodane przez zalesianin1
dnia 27.11.2023 03:07 ˇ
2 Komentarzy ·
330 Czytań ·
|