Bezsilność przenikająca istnienie.
Ten czas niezrozumiały, a jednak trwający....
Minuty następujące po sobie.
Ten krzyk, ten żal, ten ból, najgorszy ze wszystkich, a jednak prawdziwy.
I to pytanie bez odpowiedzi, dlaczego?.
Cisza za brązowym dębem idąca w cmentarnej alei.
Tyle myśli, tyle słów niewypowiedzianych, które nie dotrą już nigdy do Ciebie.
I ta nagła pustka w sercach naszych, której czas nie chce wypełnić.
Ta miłość do ojca i dziadka, została tutaj wołając....
Ale jeśli Bóg kiedyś pozwoli, nacieszyć się Tobą, to stanę głowę podniosę i powiem jak bardzo, jak bardzo kochałem.
Jak żyć poznałem przy Tobie, jak kochać i śmiać się uczyłem.
W istnieniu mym trwałem , bo byłeś - kochany Tato.
I wszystko co było i dobre i złe nieważne już teraz zostanie.
Bo cisza zamieni się w radość,
milczenie swym krzykiem odpowie, bo jestem tu znowu przy Tobie, bo kocham , bo czuje....
Znów chyba na ziemi mam niebo. - jak.dawniej.
Rockwall
Dodane przez Rockwall
dnia 14.10.2023 21:26 ˇ
1 Komentarzy ·
148 Czytań ·
|