GARNKOWE ROZMOWY
Tak narzekał z garnka seler:
- Jecie rosół co niedzielę,
Marcheweczkę, kęs za kęsem,
Przegryzacie kurzym mięsem.
A mnie z zupy wprost do kosza!
Nie mam ja swego smakosza.
Odezwała się pietruszka,
Co pływa na dnie garnuszka:
- Panie seler, moja dola
Jest ta sama! - z dołu woła.
- Najpierw kupią z wielkim bólem,
Że niby dużo kosztuję
A potem zamiast mnie zjeść,
Mówią mi po prostu cześć!
Gospodyni patrzy miło,
A że żal jej się zrobiło,
Wyciągnęła ich za natkę
I zrobiła z nich sałatkę.
Ewelina Tworek
Dodane przez Ewelina Tworek
dnia 12.07.2023 18:20 ˇ
5 Komentarzy ·
267 Czytań ·
|