stygnie powietrze - robi się późno
kwiaty zamykają płatki drzewa napełnia cień
fala mroku gasi światła dnia
źrenice wypełniają gwiazdy
drżą słowa poruszane wiatrem
myśli biegną w kierunku miłości
różowa mgiełka otula ciało
zorze rozsiewają kolory
wokół ust przesuwa się szept
gorący jak letnie słońce
cieszy jak biały latawiec
rozsypany na horyzoncie - pozwala marzyć
sięgać tam gdzie kiedyś śpiewały majowe rosy
w pobłyskiwaniu skrzydeł motyli
błyszczała wizja doskonałości
wciskała się w serce wpływała w krew
rzeźbiła radość rodziła rumieniec
ręce unosiły się wysoko
były słońcem deszczem pojednaniem
wdychałam zapach cudownej nocy
soki miłości nasączały pożądaniem uczyły ufności
niedługo potem życie przechyliło się w stronę wrzosu
tęsknota odsłania dawne obrazy
tkwią głęboko wrośnięte niczym korzenie drzewa
słodka chwila była zachwytem
wygasa powoli - pozostaje żal
który dławi całym swym okrucieństwem
Dodane przez Irena Plucińska
dnia 07.05.2023 07:32 ˇ
4 Komentarzy ·
249 Czytań ·
|