Łowisz myśl, co opodal ledwo skrzelą błyska...
Pióro - Cyprian Kamil Norwid
W długiej litanii zimowych wieczorów,
na młyńskich kołach wirujących planet,
cicho przepływa strugą rozgwieżdżoną;
żywą i martwą - wieczysty horoskop.
Iskrzy się niebo gęsto zapisane
- lecz nie odczytasz, dla nas za wysoko.
Zastyga rzeka zamarzniętej drogi,
po niej się ślizga odbicie księżyca.
Odchodzi luty - miesiąc odwrócony
twarzą do chłodów idących z Północy.
Patrzysz w poświatę i w myślach odliczasz
czas, który wolno przez pola się toczy.
|