A Ty lulaj w kotkach i pchłach
Jeziorko drzemiącej strzechy
W koronach drzew pobiegnę tam
Gdzie łąk bezbarwne są oddechy
W wianku z uschniętych kwiatów i gór
Wącham wilgotną ziemię
By w oceany wiatru i chmur
Rozkładać skrzydła nieskończenie
By rozkołysać rzekę w niebo
Naszyjnik kęp cisnąć w słońce
Tak by mu się zachodzić odechciało
Zachodzić odechciało
Jakby to chłodne popołudnie
Nigdy nikogo nie widziało
A Ty lulaj w żółtych płatkach
Chrupiący śnie opadłych liści
Za domem na kiju biała szmatka
Chodzą po Tobie szczypawki
W skarpetach z gliny
Trawa nadtrawia
Ostatnie jabłka
Bladymi cierniami
A Ty lulaj w ogonkach z pestek
Jeziorko śniące krainami
W kamyki dwa zaklinaj czas i przestrzeń
Krainy smagaj bąbelkami
A Ty lulaj w ogonkach z pestek
Krainy wzmagaj bąbelkami
Dodane przez hanczuk
dnia 14.10.2007 06:28 ˇ
3 Komentarzy ·
652 Czytań ·
|