|
Nawigacja |
|
|
Wątki na Forum |
|
|
Ostatnio dodane Wiersze |
|
|
|
Wiersz - tytuł: Kurara na śniadanie |
|
|
Sny trawią pościel
żywym ogniem, więc miska zimnej wody
i mydło na przekąskę.
Początek innego stanu świadomości,
płynę do kuchni przez wzburzoną
podłogę. Kapci szkoda, całe mokre.
W lodówce nieodkryta przestrzeń,
pełna burz, a pioruny biją
w pokład stołu i zapomniany maszt
krzesła.
Ostatnia kromka chleba na ostatnim
brzegu. Bez szalupy poza zasięgiem
spragnionych trzewi.
Nieumyte szklanki wieszczą klęskę,
ale byle do piątku. Titanic przybędzie
z pomocą, na pewno.
Szczególnie że góra lodowa
wyemigrowała z braku perspektywy.
Będzie pięknie, tymczasem odpalam
radio, szaleńczy taniec w rytm wiadomości.
Wiem jedno, za drzwiami czyha
rzeczywistość. Nie przebrnę przez dzisiaj
bez kawałka sera prosto z księżyca.
Niestety pora nowiu,
schronię się w szafie pełnej szkieletów.
Dla niepoznaki ściskając w dłoni
pustą butelkę doczekam.
Kuszących perspektywy na lepsze jutro.
Dodane przez Wierszopis
dnia 24.03.2023 22:13 ˇ
4 Komentarzy ·
280 Czytań ·
|
|
|
|
|
|
Komentarze |
|
|
dnia 25.03.2023 07:56
Pierwsze pięć zwrotek świetne i... rozczarowujący koniec. |
dnia 25.03.2023 09:46
Świetnie opisana niełatwa codzienność, ale czytam do szkieletów. Pozdrawiam. |
dnia 25.03.2023 15:02
Dużo fajnego, choć zawsze mam wrażenie, że Autor ze swoimi PL- ani bardziej pozuje na luzaka i ironistę , niżby rzeczywiście miał nim być.
Co go zdradza ?
Ano zbyt dosłowne wartościowanie ( od tytułu już począwszy).
Bez szalupy poza zasięgiem - skoro / bez / to dalsza część frazy jest zbędna, więc podejrzewam że zgubił się przecinek ;)
Nieumyte szklanki - są już swego rodzaju klęską i nawet nie dziwią po pierwszych strofach wiersza ;)
Fajna jest góra lodowa, która wyemigrowała, natomiast nie podoba mi się narzucanie przymiotnikami Czytelnikowi od razu wartościowania - wolę sama wysnuć z poezji, co i jak oceniać; mam tu na myśli - zwrot / będzie pięknie,/ czy / szaleńczy / taniec. Dosłowność spłaszcza odbiór.
I najbardziej pocieszne jest samooszukiwanie się PL- a tym, że rzeczywistość czeka dopiero/ za drzwiami 🥹 / .. .. właśnie nie, drogi PL- u;
to co nam opisałeś, TO jest rzeczywistość.. ..przynajmniej do piątku ;)), pozdrawiam, |
dnia 27.03.2023 09:16
Bo pić, drogi peelu, to trzeba umieć.
Inaczej trzeba odcierpieć poniedziałek rano.
Wiersz bardzo sugestywny, świetnie oddający stan psychiczny (i fizyczny) peela. Znakomity dobór rekwizytów poetyckich pozwala wykreować prawdziwy, autentyczny obraz.
Ser z księżyca zabrzmiał chyba zbyt surrealistycznie, ale może chodzi o kontrast: rzeczywistość taka, jaka jest, zbytnio przytłacza, potrzebny jest jakiś element, który uczyni ją znośniejszą. Element z innej bajki.
(księżyc---> księżycówka? ten trop przyszedł mi do głowy, w związku z pustą butelką ściskaną w szafie).
Szafa pełna szkieletów może być po prostu metaforą własnego "ja". Schowam się sam w sobie, we własnych myślach, urojeniach, niepokojach, wspomnieniach. A ten mentalny mętlik może krążyć wokół tego, co już utracone, martwe. Bez butelki czy innych polepszaczy nastroju, trzeba z nimi się zmierzyć, zanim nadejdzie kolejny dzień.
Pozdrawiam,
Glo. |
|
|
|
|
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
|
Pajacyk |
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Aktualności |
|
|
Użytkownicy |
|
|
Gości Online: 15
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: chimi
|
|
|
|
|
|