dnia 17.03.2023 14:37
Świetnie, bez zadęcia, a liryka filozoficzna... Oto warunki zewnętrzne, obiektywne zrównują postać obserwowaną, kimkolwiek, czymkolwiek jest. Pozdrawiam. |
dnia 17.03.2023 15:13
Bardzo lekko i urokliwie - i.. .. do bólu logicznie ;)), podoba mi się - i przypomniałam sobie inny Twój wiersz Małgorzato - też o myszkach:)
A zabieg ze zdrobnieniami - kapitalny, wrażeniem przywodzi na myśl muzyczną dyminucję - lecz o ile tam chodzi o skrócenie wartości , ( ich rozdrobnienie - ma dawać efekt przyspieszenia) o tyle tutaj - przez zdrobnienie tworzy się efekt lekkości i oddalającej się perspektywy. Pozdrawiam:) |
dnia 17.03.2023 19:59
To na pewno nie jest Australia, gdzie żyją najbardziej jadowite i śmiertelnie niebezpieczne zwierzęta świata. Węże, pająki, skorpiony. Nie tylko lądowe. Pozdrawiam, |
dnia 18.03.2023 09:35
Wielopłaszczyznowy !! +++ |
dnia 18.03.2023 23:14
Podoba mi się ten wiersz.
Jeśli już silva wspomniała o filozofii - można się zastanawiać, czy tak naprawdę ma jakiekolwiek (a jeśli już, to jakie?) znaczenie, co przemknęło peelce pod nogami?
A jednak drzemie w nas ciekawość (świata?), chęć nazywania (zaprowadzania porządku) - przypisywania sensu i treści.
Tym bardziej, że dopóki czemuś nie nadamy imienia, mamy jakąś nieprzyjemnie uwierającą nas myśl, że to coś nie istnieje.
To trochę jak z platońskimi cieniami, z tym, że gdy bawimy się w teorię znaku,to cienie są słowami.
Mysz. wróbel, nietoperz...
Pozdrawiam,
Glo. |
dnia 19.03.2023 13:42
Wiersz poprowadzony małymi skoczkami i to jest bardzo fajny zabieg. Świetnie się czyta, bo te skoczki pozwalają się przemieszczać z taką prędkością jaką autor wytyczył, więc nie tylko treść jest tutaj fajna, ale i cała zabawa. Prowadzisz Małgorzato czytelnika z ogromną ciekawością do samego końca. Ja ten wiersz nie tylko czytam, ja go słyszę. Bardzo mi się podoba. Pozdrawiam. |
dnia 19.03.2023 14:00
Wracam, i nie mogę się przekonać, ot, brakło mi wrażliwości |
dnia 20.03.2023 07:24
silva - rzeczywiście - ulewny deszcz, podobnie jak wielkie nieszczęścia, zmywa, zaciera pewne różnice. Dziękuję za komentarz. Pozdrawiam |
dnia 20.03.2023 07:26
Dagny, tak z tymi zdrobnieniami o to mi chodziło:
susami albo suskami
z bryły gliny na bryłkę
do rowu w trawę trawkę
myk myk i jeszcze dalej
:) |
dnia 20.03.2023 07:27
Nie angielskie, nie kreolskie,
Ale nasze, nasze polskie,
Nie austriackie, nie jakieś inne,
Ale rodzinne! Ale rodzinne!
(Kabaret Elita) |
dnia 20.03.2023 07:28
Konrad Koper - miło Cię gościć. Dzięki! |
dnia 20.03.2023 07:29
Komentarz z refrenem piosenki "Strzechy polskie" był odp. na słowa Graina: "To na pewno nie jest Australia..." |
dnia 20.03.2023 07:31
Gloinnen, dziękuję za wizytę i bardzo ciekawy komentarz. |
dnia 20.03.2023 07:36
marguerite - rzeczywiście, bawiłam się trochę tekstem, chciałam, żeby była w nim pewna energia, drobny ruch, a co do "słyszenia", ucieszyłam się sama, jak zapisałam: "może mysz". było to dla mnie jak szept i gwałtowne cięcie: koniec spekulacji, który to drobiazg mknął w ulewnym deszczu. Dziękuję. |
dnia 20.03.2023 07:38
adaszewski, "mały szary kształt przemoknięty" posmutniał na chwilkę i stał się przez to jeszcze mocnej przemoknięty... |
dnia 20.03.2023 09:20
Kontratak
https://www.youtube.com/watch?v=cBpHMZOxodI |
dnia 20.03.2023 16:42
niebanalna powiastka filozoficzna, skojarzyłem z Norwidem, :) pozdrowionka, |
dnia 20.03.2023 20:03
Grain, Twój kontratak podoba mi się.
Robert Furs, dziękuję. |
dnia 23.03.2023 12:23
Zdrobnienia użyte w wierszu sprawiają, że drobne zwierzątka nabierają znaczenia, ponieważ ktoś z troską o nich myśli, wkracza w świat na poziomie stóp lub w powietrzu. Deszcz wywołuje popłoch w ich życiu, a Ty usiłujesz opisać ten nocny i mokry incydent najpiękniej, jak umiesz. Pozdrawiam. |
dnia 24.03.2023 13:16
Dziękuję za miły komentarz! Pozdrawiam również. |
dnia 24.03.2023 16:35
Kysz |