dzień się zaczyna -
zdejmuję z siebie cień nocy
odwracam sny, marzenia oblekam w światło
stoję twarzą do dnia
gotowa na kolejne rozpoczęcie
próbuję ręką chwycić promień słońca
wzruszam się nad wróblem parapetowym
który z takim smakiem zabiera się do ziarenek
patrzy na mnie z wdzięcznością
gubi piórko i zostawia jako dziękczynienie
ranek ofiarował mi dwa skarby -
promień słońca i piórko ptaka
świat, mój świat - tak cieszy
dzień, mój dzień - bombarduje radością
otwieram drzwi do kuchni
wszystko jak wczoraj - dzbanek, szklanka
utajony uśmiech
w dopiero co rozkwitłym kwiatku
patrzę na niego - bogactwo i kolor
wygląda jak otwarty obraz
jak wejście lata
siadam -
gorąca herbata, odrobina miodu
szklanka w ręku
zaglądam w przeszłość
jak na taśmie
przewijają się dni, minuty, zdarzenia
żywe tajemnice mojego życia
miłość, rozpacz, szczęście
młodość też przyszła
i patrzy mi w oczy
pokornie opuszczam wzrok
nowy dzień się zaczął - daleko odeszłam
lecz teraz pora wracać do herbaty
Dodane przez Irena Plucińska
dnia 15.01.2023 12:46 ˇ
3 Komentarzy ·
144 Czytań ·
|