I cichości ja bym chciała
i spokoju w wielkim stylu,
by muzyka cicho grała
- a ja z gracją tańcowała.
Salon duży, w koło świece
- jest fortepian, bukiet kwiatów.
Ktoś cichutko by zanucił
- do rąk włożył mi szampana.
A w szampanie by pływała
mała róża herbaciana.
Uśmiech, zachwyt, czułe słowa
- iskra we mnie, miłość, życie!
Jeden z przodków palcem grozi
- ja spłoniona, prosto w oczy mu spojrzałam.
Proszę dziadzio, nie bądź groźny,
ja tu miłość swą spotkałam.
A muzyka wciąż cichutka
- ja w ramionach
w wielką gracją tańcowała...
Dodane przez Irena Plucińska
dnia 31.12.2022 01:45 ˇ
3 Komentarzy ·
152 Czytań ·
|