rudość spływa złotym welonem na twoich plecach
tworzy słoneczne refleksy przeplatane plamą czerwieni
na razie łzy schowałaś do przepastnych kieszeni
by wylać żałobny znak w odpowiedniej chwili
odprowadzają cię spojrzenia mężczyzn którzy w skrytości
marzą o takim rudzielcu który przychodzi zamknąć oczy
z czasem pod rękę z wiatrem czynisz zawieruchę
wtedy sypniesz resztą kasztanów i żołędzi
ślady życia pracowicie nakryjesz tężejącym szronem
sama zastygając w objęciach tego do którego podążasz
a on zamieni wszystko w grudę spadającą ciężko
na trumnę jesieni
i już nie będziesz ruda lecz biała
Dodane przez IZa
dnia 21.10.2022 20:33 ˇ
5 Komentarzy ·
237 Czytań ·
|