|
Nawigacja |
|
|
Wątki na Forum |
|
|
Ostatnio dodane Wiersze |
|
|
|
Wiersz - tytuł: Utrata |
|
|
utrata,
jest poza czasem,
poza dniem i nocą
jest chłodem płynącym od wewnątrz,
cenzurą powstrzymanych myśli
i słów
zastygłych, bo zbędnych,
jest słuchem ogłuszonym ciszą,
pustą formą po wyjętym chlebie z życia,
komornikiem śmiechów i szczęścia
na kredyt
przeręblą po ostatnim już, śmiertelnym piruecie;
pytaniem zdławionym.
obcością własnego odbicia w lustrze;
w jej obliczu
nie oddadzą ciepła rozcierane struny,
i royal water będzie pachniał jedynie cynizmem,
wobec faktu uporczywego trwania przy życiu
niektórych z nas.
|
|
|
|
|
|
Komentarze |
|
|
dnia 11.09.2022 05:11
...genialne |
dnia 11.09.2022 06:50
Jak wyżej. Rozcierane /zimne/ struny maestria. |
dnia 11.09.2022 10:01
Podeszłaś do bardzo trudnego tematu. Wczytuję się w wiersz, zastanawiam nad podanymi obrazami.
Puenta jest niejednoznaczna.
Ale o tym napisze później.
Najpierw coś, co przyszło mi do głowy na temat tego fragm.:
utrata,
(...)
jest chłodem płynącym od wewnątrz,
cenzurą powstrzymanych myśli
i słów
zastygłych, bo zbędnych.
Nie pasuje mi "cenzura powstrzymanych myśli i słów, które są zastygłe".
Po co cenzurować coś, co jest już zastygłe i uznane za zbędne? Samo zastygnięcie jest już efektem tej wewnętrznej cenzury. Chłód płynący od wewnątrz sprawia, że coś zastyga. I uznajemy za zbędne wydobywanie tego czegoś (myśli, słów) na zewnątrz w postaci np. słów. Ten chłód jest cenzurą. Cenzura nie dotyczy powstrzymywanych myśli. Ona powoduje ich powstrzymanie, czyli sprawia, że są one myślami powstrzymanymi. Dlatego proponuję Ci małą zmianę w zapisie.
Zamiast :
"cenzurą powstrzymanych myśli" daj "cenzurą powstrzymaniem myśli". Będziesz miała wyliczenie, czym jest utrata:
- chłodem płynącym od wewnątrz
- cenzura
- powstrzymaniem myśli.
utrata,
(...)
jest chłodem płynącym od wewnątrz,
cenzurą powstrzymaniem myśli
i słów
zastygłych, bo zbędnych.
'Cenzura powstrzymanych myśli" to dziwny twór, w moim odczuciu. Czegoś powstrzymanego nie trzeba już cenzurować. |
dnia 11.09.2022 10:05
Na temat puenty, która bardzo mi się spodobała, napiszę za kilka godzin, bo właśnie mam niespodziewaną wizytę i muszę zając się gośćmi. Ale na pewno tu wrócę. |
dnia 11.09.2022 10:10
Do Grain,
bardzo Ci dziękuję za odwiedziny, jak zwykle wyjątkowo przychylne, serdeczne( choć wiesz, że nie aspiruję do komplementów). Ale ponieważ zawsze rozumiesz o czym piszę, tym jest mi milej, gdy zostawiasz kolejny ślad. Najserdeczniej,D. |
dnia 11.09.2022 10:19
metafora przerębla i rozcierania strun przemówiła do mnie szczególnie mocno
sądzę, że to wiersz, z którego każdy czytelnik weźmie zaledwie okruszek, tan najbardziej w nim rezonujący i oby nie próbował "połknąć" całości |
dnia 11.09.2022 10:19
Do Małgorzata Sochoń:
bardzo dziękuję za obszerny, pogłębiony refleksją komentarz.
Małgosiu, myśli zastygły wobec położonej na nich cenzury nazwijmy to - wynikłej, wypływającej z sytuacji, nagłej niemocy emocjonalnej, bezsilności.
To jak dyrygencki ruch, zwany / zdjęciem/ dźwięku, bądź akordu.
Przez to zdjęcie,( tu przez cenzurę) zostają one powstrzymane ( co jest wtórne, jest już tylko następstwem, wspomnianym efektem, opisanym jako stan oczywisty).
Dlatego zostaje tak jak jest.
Cieszę się, jeśli jeszcze zaglądniesz, ale wybacz, dziś nie chcę zwyczajowo bez końca komentować, ( nie ten temat), pozdrawiam serdecznie, D. |
dnia 11.09.2022 10:27
Jest tu takie nagromadzenie nośnych fraz, ze można ich nadmiar uznać za hiperbolę, bo i utrata przeogromna... Ja wybieram tę: pustą formą po wyjętym chlebie, ale bez z życia. Taka Królowa już za mojego życia się nie pojawi... A ostatnia cząstka mnie tu niepotrzebna. Pozdrawiam. |
dnia 11.09.2022 11:46
Do adaszewski:
dziękuję bardzo za Twój komentarz. Szkoda, że tak cząstkowo ( jak wiersza) nie możemy sobie wziąć z życia bólu, który spada na nas tak nieoczekiwanie i w swej nieznośnie rozpasanej całości.
Pozdrawiam.
Do silva:
dziękuję bardzo za Twój komentarz.
Życie człowieka dla mnie ma coś z bochenka chleba, potrafi być piękny, życiodajny, upragniony bądź stracony, zakalcowaty. Dlatego /chleb z życia/.
(Nawiązania do Królowej nie rozumiem, ale przeczuwam o co może chodzić.)
Ostatnia cząstka, jest dla mnie o tyle istotna, że m.in. to ulubione zapachy podrywają mi dzień do witalności. Ale w sytuacji traumy, są jak oszczerstwo, (ot, taka emocjonalna interpretacja). Pozdrawiam serdecznie. |
dnia 11.09.2022 13:13
Dagny, wiem i rozumiem. Tylko o to chodzi, że z wiersza wynika jakby cenzura została nałożona dwukrotnie.
Słowa i myśli raz już zostały uznane za zbędne (czyli jakby ocenzurowane), w rezultacie czego stały się zastygłe, a później piszesz o cenzurowaniu ocenzurowanego.
W muzyce, gdyby dyrygent chciał ocenzurować w ten sposób utwór, zdjęcie dotyczyłoby całości, a nie pojedynczego akordu, czy dźwięku.
Bo to "zdjęcie" dźwięku, czy akordu musiałoby dotyczyć wszystkich akordów i dźwięków.
Ale może o to Ci chodziło. O całość. O całkowitą pustkę. |
dnia 11.09.2022 13:29
O puencie jednak nie będę pisała.
I też pozdrawiam! |
dnia 11.09.2022 14:01
Małgosiu, króciutko, ( też mam plany) - dziękuję bardzo za obecność (:
Oczywiście - puenta jest już wyjaśniona, efekt mojego gadulstwa😉,
co do praktyki dyrygenckiej- akurat nie masz racji,
zdjęty bowiem może być zarówno dźwięk całej orkiestry, jak i dźwięki sekcyjne ( poszczególnych grup), a nawet pojedynczy dźwięk solówki, podczas gdy reszta gra. Tu porównania użyłam w odniesieniu do ruchu, a nie zakresu działania.
Ale w wierszu, zdjęte zostało faktycznie wszystko.
Słowa : /zastygłych, bo zbędnych/ są czystą opinią po fakcie. Umiera się raz, ale mówić o tym można bez końca używając przymiotników, będących próbą zrozumienia tego co się stało.
Spójrz ( ech, żeby to porównanie nie było nie na miejscu) - na dzieci abortowane. Ile przymiotników później w stosunku do tych uśmierconych Istot się używa . I czym są te określenia? Próbą zrozumienia tego faktu.
Żeby, tę trochę już jałową ( choć dobrodusznie przez Ciebie podjętą, dziękuję ) kwestię zakończyć podkreślam, że próbuję słowami potem zrozumieć to co się stało, nazwać głośno bezcelowość myśli i słów, które spotkała cenzura.
I tak to trzeba potraktować, pozdrawiam serdecznie i miłej dalszej niedzieli(: |
dnia 13.09.2022 06:48
Ten wiersz jest mi bliższy, niż poprzedni, dlatego pozwolę sobie na króciutki komentarz.
Z pominięciem ostatniej strofy wiersz jest doskonale uniwersalny. IMHO.
A ponadto jest pięknie ufrazowany.
:)
Pozdrawiam! |
dnia 13.09.2022 10:11
Okruszków, jak chce adaszewski, tu bezmiar, kilka zabieram...
Jeden mnie nawet rozbawił:
"jest (...)
komornikiem śmiechów i szczęścia
na kredyt"
Jakże dziś aktualne społeczno-ekonomiczno-politycznie, choć nie wiem, czy taka była intencja tych słów... Ale wiem, co przeżywa córka, której rata kredytu na dom wzrosła trzykrotnie - gdy robi przelew do banku, uśmiech i szczęście przygasają...
I do tego "royal water...", bo zięć ma do spłaty angielski kredyt.
O proszę, ile poezja niesie niespodziewanych treści każdemu z nas...
Serdeczności |
dnia 13.09.2022 18:52
Do Imia:
Dziękuję bardzo za tak miłe odwiedziny i przychylny odbiór wiersza((: jest mi o tyle miło, że nawet jeśli coś się ładnie pofrazowało to stało się to (jak zwykle u mnie intuicyjnie)😉, ale i takie drogi czasem potrafią doprowadzić do celu((: najserdeczniej, D. |
dnia 13.09.2022 18:58
Do Mirszal:
Słowem nakruszyłam😉 - dziękuję bardzo za tak sympatyczne odwiedziny i komentarz((: Choć wiersz jest pisany pod wpływem dojmującego smutku, to fakt, iż może być odbierany z innych perspektyw, szczerze mnie uradował. Bo jednak, sztuka jest sztuką ( i choćby tak jak tu - uprawiana w zakresie hobbistycznym) powinna spełniać swoją rolę - dając się formować pod różne potrzeby percepcyjne Odbiorców . Najserdeczniej pozdrawiam ((:D. |
dnia 13.09.2022 19:59
tyle już tu napisano, i dobrze bo tekst wart wielu refleksji,
nie wybieram rodzynków, nie zaczepiam diabłów w szczegółach -
w tym interesującym wierszu, pozdrowionka, |
dnia 14.09.2022 08:39
Robercie (((:,
dziękuję Ci serdecznie za wgląd i tak życzliwą opinię -ponieważ dla mnie zawsze jest ważne Twoje zdanie, tym większą mi sprawiłeś radość zaglądając tutaj ((:, pozdrowionka(: |
dnia 15.09.2022 00:11
Do Mirszal:
Do drugiej części Pani ( Pana) miłego komentarza, ustosunkowałam się ostatnim chimerykiem, pozdr.serdecznie(: |
dnia 15.09.2022 11:40
Skończyłbym na: ..." obcością własnego odbicia w lustrze.". Wywisekcja pojęcia utraty przemawia wiarygodnością dobrze rozumianych imponderabiliów. Końcówka zbyteczna, nic nie wnosi do wiersza istotnego. Brawo! |
dnia 15.09.2022 13:38
Jacku((:
dziękuję bardzo za odwiedziny i komentarz((: cieszę się, że coś wyszło; wybacz, ale muszę krakowskim targiem zostawić zdanie ze strunami. Po pierwsze dla mnie, po drugie dla Graina(: a po trzecie -( lepiej nie zostawiać muzyka bez instrumentu, bo dom rozniesie 😉😂), pozdrawiam serdecznie,D. |
dnia 16.09.2022 00:52
kilka osób zapewne drażni owy: royal water, przyznam się, że też miałem tu pewne wątpliwości, gdyż w tej zbitce istnieje pewna dwoistość, i nawet ja, po kilku dopiero czytaniach zaakceptowałem tę nietanią woń, :) ale, no właśnie, ale... |
dnia 16.09.2022 06:46
Robercie(((:, dziękuję serdecznie, za kolejny impuls myślowy.
Jeśli wyczuwasz dwoistość, to pewnie ona jest, ale i życie chyba tak się właśnie toczy - wielotorowo😳
Postaram się na przyszłość przemyśleć takie odniesienia, które mogą powodować mniej, lub bardziej uzasadniony zgrzyt((;
A perfumy Creeda - są przeżyciem samym w sobie((: - (ten zapach uważam za zniewalający) i z uwagi na ich szlachetność, doczekają się osobnego uwiecznienia, (choćby miało ono w formie wiersza wylądować tylko w mojej szufladzie😂😂), pozdrowionka najserdeczniejsze(:, D. |
|
|
|
|
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
|
Pajacyk |
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Aktualności |
|
|
Użytkownicy |
|
|
Gości Online: 11
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: chimi
|
|
|
|
|
|