wyobraziłem sobie że jestem złotą rybką
pomyślałem zajrzę do poetów
ujrzałem zastępy pędzących komet
roje galaktyk jeszcze nie odkrytych
próbowałem ich zrozumieć
dostrzegłem to o czym jeszcze nie pomyśleli
nasączyłem ich pióropusze deszczem
który spadał na ziemię słodkimi i słonymi kroplami
tworząc rzeki i oceany w każdym z nich
umieściłem złotą rybkę by wypróbować ludzi
po chwili ujrzałem na brzegu starego rybaka
przed pochyloną chałupą jego przygarbioną kobietę
obok leżał pies i kot a na stole na białym obrusie
w glinianych garnku pachniał żur
przysiadłem się na chwilę pogłaskałem psa i kota
rybak zmówił modlitwę żur był wyśmienity
ucałował żonę w pomarszczony policzek
i poszedł łatać postrzępione sieci
Dodane przez Alfred
dnia 03.06.2022 19:30 ˇ
7 Komentarzy ·
168 Czytań ·
|