dnia 02.04.2022 18:54
Mnie ten wiersz zachwycił. Prostotą a jednocześnie głębią, ciepłem i subtelnością. I jeszcze do tego ukazał się w tak bardzo w odpowiednim czasie(((:
Pozdrawiam(: |
dnia 02.04.2022 20:15
Dagny, dziękuję za taki odbiór, oczywiście data i datowanie są nieprzypadkowe. To z mojego dawnego tomiku Ziarna chwil. Pozdrawiam. |
dnia 02.04.2022 22:57
szacunek dla Autorki i dla wiersza! Znakomity! :) To Jest Poezja! W tak wyświechtanym i trudnym temacie taki format to diament! Podziwiam i zazdroszczę ujęcia! To wyjątek! Oryginał! Prawdziwek! :) |
dnia 03.04.2022 05:20
Minimalna elegancja i w punkt trafiona koncepcja czyni ten wiersz faktycznie wybitnym. |
dnia 03.04.2022 06:47
Jacku, rumienię się o poranku... Na aż taką opinię ten tekst z całą pewnością nie zasługuje. Może temat - tak. Ot, jestem "zapisywaczką wrażeń", a wtedy tak mi się zapisało. Pozdrawiam.
Ad, dziękuję za empatyczne poczytanie, a z ta wybitnością nie przesadzaj... Pozdrawiam. |
dnia 03.04.2022 08:11
Mój pokłon dla autorki. |
dnia 03.04.2022 09:02
Grain, odkłaniam się z gracją, tak bym przynajmniej chciała... Pozdrawiam. |
dnia 03.04.2022 15:53
-:))
obiektywnie
apokryf znakomity
pozdrawiam -:)) |
dnia 03.04.2022 16:41
Aleks, czy znakomity, nie wiem, raczej bym dyskutowała, ale słowo apokryf mi naprawdę schlebia... Pozdrawiam. |
dnia 03.04.2022 21:11
pięknie ujęta miłość do matki cielesnej i duchowej, które się przenikają na wzajemnie, czysty artyzm, pozdrawiam miło :))) |
dnia 03.04.2022 21:17
Elu, bardzo dziękuję za tak empatyczny odbiór. Pozdrawiam. |
dnia 04.04.2022 12:42
ciągle twierdzę, że Matka jest jedna, (może dlatego, ze jej nie pamiętam) -
zmarła gdy miałem trzy miesiące, pozdrawiam, |
dnia 04.04.2022 13:26
Robercie, tak mi przykro... Owszem, ale tu chodzi jednak o ten niesamowicie ciepły stosunek JPII do tej drugiej także... Pozdrawiam. |
dnia 04.04.2022 13:57
żadna metafora nie zastąpi Matki ale też i Ojca, bywa, że podobny wybór jest w wielu przypadkach niewielki lub nijaki, wie zapewne o tym niewielu, sorry za dopowiedzenie |
dnia 04.04.2022 14:16
Do Robert Furs:
Ale mnie zasmuciło , że przeżyłeś taki dramat. Z całą pewnością wiesz w takim razie co mówisz. Mój Tatuś nie znał Ojca, gdyż zmarł gdy Tata miał 2 latka i wiem, że nosił w sobie nieokreśloną tęsknotę za nim .Ale silva poruszyła tutaj temat postaci Św. Jana Pawła i jego zawierzenia się Matce Bożej. Naznaczone świętością oddanie się łasce wiary - dla mnie zwykłego człowieka - jest nie do ogarnięcia. Ale wydaje mi się, że silva próbuje swoim natchnionym wierszem nam tę tajemnicę przybliżyć. Ja to tak odbieram. Od tego wiersza bije dla mnie biel i dlatego tu wracam już kolejny raz. Serdecznie Was oboje pozdrawiam - Ciebie i silvę - Dagny |
dnia 04.04.2022 14:47
Dagny - Jan Paweł II swoje słowa odnosił do Ojczyzny - Matka Ojczyzna - tak czy siak to metafora, w Jego przypadku, i nie tylko ważna metafora, lecz czy ojczyzna zastąpi prawdziwą matkę, ojca, w metaforycznym sensie pewno tak, w rzeczywistym mam wątpliwości, pozdrawiam, |
dnia 04.04.2022 16:39
Robercie, Św. Jan Paweł II oczywiście mówił : to moja Matka, ta ziemia-, ale mówił też : Totus Tuus - i to odnosiło się oczywiście do Matki Bożej. Jej zawierzał siebie, Ojczyznę, nas Polaków, słowem cały świat. Twoje wątpliwości co do metafory - są naturalnie uzasadnione; ale zawierzenie niesie ze sobą wymiar sprawczy , idzie za nim poważna siła . Tak to sobie tłumaczę.
Pozdrawiam serdecznie. |
dnia 04.04.2022 19:21
Niezmiernie mnie cieszy, ze ten dawny tekst wzbudził tyle odkryć interpretacyjnych.
Robercie, dziękuję za powrót i zwrócenie uwagi także na role ojca... Pozdrawiam.
Dagny, bardzo dziękuję za Twoje intuicje, niczego nie narzucam, czytelnik ma prawo odbierać tekst tak jak Robert, ale Ty jesteś bliżej... Zdarzało się, że zarzucano JPII zbyt wszechogarniające zawierzenie i oddanie Maryi. Pozdrawiam. |