Iskierki tęsknoty wirują znów we mnie
Jak śniegowe płatki. Ostatnie, spóźnione
Świt jeszcze zimowy. A ja już wiosennie
Biorę cię na spacer przez łąki zielone
Odrobiny światła, przebłyski maleńkie
Ołowiane chmury, szare kłębowisko
A nam kwitną kwiaty gdy razem pod rękę
Idziemy przez łąkę i śpiewa nam wszystko
Jeszcze nie wróciły a już słychać ptaki
Jeszcze słońce blade a czujemy gorąc
Jeszcze nie ma malin i puste chruśniaki
Chłód lecz krople potu płyną znów w nas słono
To nic że nie widzą, nie umieją dostrzec
Jak stąpamy boso po kwiatów dywanie
Nie wszystkim jest dane, to nie takie proste
W aniele u boku mieć umiłowanie.
Dodane przez Stretch
dnia 22.03.2022 04:06 ˇ
3 Komentarzy ·
247 Czytań ·
|