|
Nawigacja |
|
|
Wątki na Forum |
|
|
Ostatnio dodane Wiersze |
|
|
|
Wiersz - tytuł: Na palcu |
|
|
tężeje wosk. Chyli się świeczka w stroiku. Powoli
zmiękcza zadaną w progu sztywność. Niechcianą,
ale obecną. W wir wpadają krzesła, opada krochmal
z mlecznych kołnierzy, Płatki śniegu lądują na gres
przypominający wafle - kiedy wchodzimy na balkon.
Wcześniej opłatek wylatuje z rąk, zanim się połamał.
Kobieca dłoń jak miotła w dywan, zaplątana w rękaw.
Mama się dwoi, by rozlać na czas czerwony barszcz,
okrasić pierogi. Wczoraj do późna kleiła i zaginała im
te swoje fałdki, kształtowała dziubki. A potem nazwała
rzeczy po imieniu. Dzisiaj rozpływa się ryba w ustach,
a od tej ryby nie odstają uszka. Boże - czego tu nie ma!
Jest pusty talerz, są srebrne sztućce, lecz w korcu maku
jakby stygnące. Dla bydła sianko, dla nas wypieki. Dość!
Dość, bo w głowie wyrasta ciało na stole. I obrus. I metka
Dodane przez Maciej Sawa
dnia 05.03.2022 22:54 ˇ
27 Komentarzy ·
495 Czytań ·
|
|
|
|
|
|
Komentarze |
|
|
dnia 06.03.2022 00:03
Niedługo będzie Wielkanoc? A tu??? Niczym ta wciąż jarząca się choinka na stronie głównej Portalu ;-) |
dnia 06.03.2022 09:00
abirecka
Swoje odleżakował, niecierpliwy jest. Lekko szkicowaty. Dzięki za ślad pod wierszem. |
dnia 06.03.2022 09:44
Wszystko fajnie, czuć wrażliwość i szacunek do Mamy, tradycji i wdzięczność za wigilijne przygotowania. To jest piękne((: Ale jest niepokój, i tak się zastanawiam dlaczego? Może wiersz napisany w drugim dniu świąt, po odpoczynku będzie już na wydechu(((: pozdrawiam mocno, D. |
dnia 06.03.2022 09:49
Gdy te płatki śniegu tak będą sobie spadać na gres to go odparzą. Ale tak poważnie poprzez te nadmierne wyliczenia mamy natłok obrazów, z których niewiele wynika, zarówno w zakresie prawd logicznych, ani empirycznych. Pozdrawiam |
dnia 06.03.2022 09:55
Ja tylko dla wyjaśnienia pewnych zjawisk położę nacisk na ostatnią strofę mocno związaną z tytułem. |
dnia 06.03.2022 13:55
Nie zrozumiesz puenty, nie zrozumiałeś wiersza, pono taka jest reguła.
Więc, co znaczy
ciało wyrasta w głowie [która leży] na stole, a może na stole [czyli] w głowie, albo na stole wyrasta ciało, a w głowie wyrasta cóś zupełnie inszego... I obrus. I metka, to jak rozumiem scenografia tego wyrastania... A może nie? No, dobra się zgubiłem... |
dnia 06.03.2022 14:14
Na palcu tężeje wosk... Co zostanie na wosku, po jego zdjęciu z palca? Obraz linii papilarnych. Maska pośmiertna. I na dodatek - troszkę porwana.
Niełatwo taki wosk zdjąć z palca. Jest jak metka, którą czasem też trudno odciąć do końca. Coś zostaje, łaskocze ciało.
Mnie odrobinę przeszkadzają dwie rzeczy:
- "Płatki śniegu lądują na gres" - napisałabym "na gresie", nie "na gres".("Samolot ląduje na lotnisku", nie "na lotnisko", rakieta - "na księżycu", nie "na księżyc", itd.).
- Mama kleiła i zaginała "te swoje fałdki". To nawet fajne, ale w pierwszym czytaniu uśmiechnęłam się, bo zobaczyłam mamę, zaginającą fałdki na własnym ciele, pod fartuchem:)
Może to i fajne, ale dopiero po zatrzymaniu się, po chwili zadumy. Bo wtedy już myślę, że tę dwuznaczność dałeś specjalnie.
No to piszę, że zauważyłam i się uśmiechnęłam. Ale...
:) |
dnia 06.03.2022 14:47
Dagny
zdzisławis
adaszewski
małorzata sochoń
słowa klucze;
pusty talerz, ciało na stole, "obrus", metka na palcu |
dnia 06.03.2022 14:57
Maciej Sawa, OK. "metka na palcu". Chyba wyłowiłam to w komentarzu, pisząc: "Niełatwo taki wosk zdjąć z palca. Jest jak metka, którą czasem też trudno odciąć do końca. Coś zostaje, łaskocze ciało."
A co z "lądowaniem na gres"? |
dnia 06.03.2022 15:14
Niełatwo taki wosk zdjąć z palca
No niełatwo, a samemu to nawet niemożliwością jest. Miałem dylemat związany z obrusem, czy wystarczająco prześcieradłowy jest, a przemycić jakoś musiałem.
Dagny też coś zwąchała, się wykazała detektywistycznym zacięciem.
Wychodzi na to, że lądowanie przyniosło "temu samolotu" uszczerbek na zdrowiu, chociaż... |
dnia 06.03.2022 15:41
Macieju 😂- taaak, to moje detektywistyczne zacięcie jak mówisz, w tym miejscu odczytuję jako pochodne od zacinania się; doprawdy, to już nie pierwszy raz, gdy zacina mi się interpretacja Twoich kalamburów - tylko tak sobie myślę - jak długo mogę to jeszcze zrzucać na tzw. mgłę pocovidovą😉😂😂, pozdrawiam((; |
dnia 06.03.2022 15:49
Dagny
Ale jest niepokój, i tak się zastanawiam dlaczego?
Wywąchałaś mówię! Żadna tam mgła. No i ten Twój niepokój - z "nie pokojem" w ostatnim wersie, to jak wywołanie wilka z lasu. |
dnia 06.03.2022 16:43
Ach więc jest to wizja najbliższej Wielkanocy. Ciało wyrasta w wyobraźni (wyrasta - dorośleje, a także - "pojawia się przed nami" ), a później leży jak w kostnicy ze zwisającą, przymocowaną do palca u nogi "metką", na której jest także "cena". Wcześniej odebrałam wiersz inaczej. Linie papilarne na palcu bardziej kojarzyły mi się z tradycją, rodziną, kruszeniem się, a teraz zobaczyłam przedstawienie umarłego świata. Umarł Bóg, znowu wojna. Może zginął każdy mężczyzna, który jeszcze 24 grudnia 2021 siedział przy tym stole. Straszna wizja. |
dnia 06.03.2022 16:56
A więc stąd ta zadana w progu sztywność. Dlatego wszystko leci, bo była wcześniej śmierć. Ciało wyrasta przed oczami poprzez wspomnienia, smutno . Pozdrawiam serdecznie i pozdrawiam też Małgorzatę - bez Niej nic😳. |
dnia 06.03.2022 16:58
I wosk. Woskowy kolor twarzy w kostnicy. I obrus przypomina prześcieradło, tak? No naprawdę smutno🥺 |
dnia 06.03.2022 17:04
śmierć okazuje się równie obecna jak zebrani przy zastawionym świątecznie stole najbliźsi - zwłaszcza gdy odchodzi ktoś tak mocno związany z celebrą stołu - zapomniana poezja biesiadna zmieniła się w filmową, melancholijną scenkę- - - - jak to Różewicz mawiał: nie porównuj i nie przenoś, dotknij...a co wiarygodniej dotyka jak nie rzecz, zwłaszcza tak udomowiana jak talerz. |
dnia 06.03.2022 18:24
małgorzata sochoń
Małgoś, stać Cię na więcej. Tym razem 5 ale z minusem. Za minus trafisz kiedyś do kąta, mówię Ci. ;)
Dagny
Siadaj, 5 ;)
jacek sojan
Jacek uderzył w punkt. 5 z plusem. Nie przewidziałem nagród za plusy, a już na pewno nie za dodatnie ;) |
dnia 06.03.2022 18:35
-:))
czy to prosektoryjny wiersz z reminiscencją wigilii w tle
tak mi się te dwa obrazy na siebie nakładają
jeśli
tak bym zakończył
i po co to wszystko było
pozdrawiam -:)) |
dnia 06.03.2022 19:07
aleksanderulissestor
Te obrazy - one wiedzą, co robią. Pozdro. |
dnia 06.03.2022 19:13
Może powinnam wspomnieć o skojarzeniach z seansem spirytystycznym, które miałam przy lekturze pierwszej strofy? Może. Ale nie miałam czasu. Teraz też wpadłam tylko na chwilkę:) |
dnia 06.03.2022 19:27
małgorzata sochoń
Nie czas na tłumaczenia. Ocena wpisana już do dziennika. Ale szanse na poprawę pod następnym wierszem nie zmalały. Powiem więcej - wzrosły :)
A przy okazji - godzina lekcyjna trwa 45 minut. Nie wychodzi się ot tak, kiedy chce. Coś mi się widzi, że czerwony pasek, który właściwie miałaś w kieszeni to przy takich wyskokach bardzo odległa perspektywa :))) |
dnia 06.03.2022 20:17
Uffff😁😉 |
dnia 06.03.2022 23:51
Maciej Sawa; ha! co za rozrzutność! ale jak pomyślę, że to wspaniałomyślność... ... ... |
dnia 07.03.2022 16:43
to taki; Kszyk bez piórka, ulotno-lotny :) pozdr, |
dnia 07.03.2022 17:37
Robert Furs
kszyk bez piórka to mój niegdysiejszy nick na NS. Dzięki za przypomnienie. |
dnia 10.03.2022 06:24
Aleś płodnyś Macieju łojeju. Korci mnie kurczyć na stan ten. A tobie ten nie obcy. U nas stan wre. Jak ulica all left instead allright. Ogarniam. Pozdrawiam was kochanne pasifiołki nawilgłe. Przyjdzie pora. |
dnia 10.03.2022 12:19
Cieszy mnie, że jesteś, Michaloku, naprawdę. |
|
|
|
|
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
|
Pajacyk |
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Aktualności |
|
|
Użytkownicy |
|
|
Gości Online: 25
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: chimi
|
|
|
|
|
|