Ania, moja odrobinka
w moim sercu dziwny ogień płonie -
w nim dźwięk z nutką radosnego szlochu
nie bardzo jeszcze moja myśl dociera do prawdy
że moja córka Ania magistrem została
w moim krajobrazie jesieni wszystkie formy piękna
i tak głęboko sięga szczęście
najmłodsza polna koniczynka zakwitła wiedzą
zdobyła to, co najcenniejsze
życie zamienione na lepsze
w mojej najmłodszej zobaczyłam wielkość
to nie było takie łatwe -
gwiazdka ścieżki nie wyzłacała
w przestrzeni czasu nieraz słona łza spadła
jej twarz do słońca podobna
obawa zeszła na boczne tory
to jest ten rodzaj szczęścia, które całe życie w radość zamienia
cichnie porywisty wicher, szarość zanika
oczy potrafią zapalić się światełkiem od wewnątrz
a myśli podporządkowane miłości
moje dzieci jak cenne figurki, wartość mają w sobie
i niezwykłe ciepło odnaleźć w nich można
w tym rzecz, że ja bardzo kocham to co mam
czerwoną kokardką wiążę moje chwile
uczę się pisać o moich pogodnych dniach
Aniu, nie zagub tej treści, która w tobie zakwitła
niech owoc wiedzy w tobie dojrzewa
a ty - jak dotąd - serca uśmiechem otwieraj
Dodane przez Irena Plucińska
dnia 04.03.2022 23:11 ˇ
3 Komentarzy ·
148 Czytań ·
|