Ledwie kilka kropli poświęconej wody
Mogłoby odkupić winy mojej całość
Ukryć pośród kwiatów, listków jeszcze młodych
Duszę nieśmiertelną i śmiertelne ciało
Ledwie kilka szeptów wieczorem szeptanych
Mogłoby otworzyć bramy mi do rajów
Kilka słów jak zaklęć, kluczy zapomnianych
Kiedyś tak mi bliskich. Dawno temu...W maju
Ledwie kilka wschodów słońca nie przespanych
Mogłoby obudzić uśpione pragnienia
Promieniem nadziei wśród świtów zamglonych
Powstrzymać przed krokiem poza krawędź cienia
Ledwie kilka żalów i za grzechy skrucha
Mogłoby dać wiarę że coś jednak się zmienia
Choć tak wiele kłamstw sączy się do ucha
Codziennie, bez końca. Jakby od niechcenia
Ledwie kilka zbrodni wciąż nie rozliczonych
Mogłoby zakończyć życie w lepkim strachu
A jakby tak wysłać wszystkie te demony
Tam gdzie jest ich miejsce. Szafot i do piachu.
Dodane przez Stretch
dnia 15.02.2022 13:34 ˇ
3 Komentarzy ·
336 Czytań ·
|