dnia 25.01.2022 16:38
Cenię wiersz za formę, bo ta świadczy o dyscyplinie, za rymy - bo wyszukane i naprawdę ładne.
Zdecydowanie mniej radości sprawiła mi treść. Same odgrzewane kotlety. Żeby jeszcze jakaś surówka, kompocik, a tu nic. Moim skromnym zdaniem szkoda pańskiego talentu marnować na fast foody. Pozdrawiam serdecznie. |
dnia 25.01.2022 19:40
-:))
całkiem dobrze znaczy się nienajgorzej
też lubię ptaki cieszę się ze są
my śmiecimy więcej
pozdrawiam -:)) |
dnia 25.01.2022 20:07
lubię ptaki, zwłaszcza te w brytfannie... :)!! |
dnia 25.01.2022 21:00
...i tak dobrze, że krowy nie latajo.
- czytałosiębyłosię :-) |
dnia 26.01.2022 01:21
Krowy latają tylko mają takie dwunożne słyszałem nawet że na odrzutowych widłach wprost do Brukseli.
A tak serio to tych ptaków coraz mniej jeszcze bociany się trzymają ale skowronka już lata nie widziałem a jaskółki to też rzadkość.
Najwięcej obecnie to chyba tych czarnych jest kawek no i gołębi i nawet Wódz nic nie poradzi obsesją jemu pomniki, |
dnia 26.01.2022 06:45
Pewnej zimy, gdy córka była chora - liczyłyśmy razem ptaki w naszym ogrodzie - posiłkując się atlasem ptaków -w zielonej dzielnicy ruchliwej metropolii naliczyliśmy aż 18 gatunków! Obecnie najbardziej rozpanoszone są dwie tłuściutkie sójki- które już nie mieszkają w wysokich koronach drzew - jak to bywało dawniej typowe dla tego gatunku, lecz nisko w krzakach, zajadając ptasią karmę. Pozdrawiam! D. |
dnia 26.01.2022 07:08
Ja nie narzekam na frekwencję na swojej działeczce pod lasem; oprócz ptaków typowych dla obszarów obfitujących w wodę (dużych jezior, morza) widuję większość ptactwa. Drapieżcy (głównie jastrzębie), drobnica, co tam sobie podleci. Miałem szczęście z bliska obserwować orła przedniego. W okolicy podglądaliśmy piękne żołny (wyjątkowa rzadkość). Lata mi jeszcze jakiś niezidentyfikowany, a po samym głosie nie potrafię nazwy wyłuskać. Kwestia czasu. No i najważniejsze - po wielu latach nieobecności pojawiają się stada wróbli, to dobry znak. |
dnia 26.01.2022 12:09
a tak serio, w Beskidzie Wyspowym bardzo często udaje mi się spotkać kwiczoły, dzięcioły zielono i czerwonogłowe, pustułki, krogulce, kruki, pięć rodzajów sikorek, bażanty, kuropatwy, czarne bociany, jastrzębie - nad poletkami latem słychać rozdzwonione skowronki a wieczorami rozśpiewane słowiki...u siebie, w Kasince Małej dokarmiam wiewiórki szare i rude ( mają swoje metody na wyłudzanie orzechów i nikt się im nie oprze...), dokarmiam jeże...przychodzą pod próg i czekają aż coś dostaną - karmę kocią wsuwają na zmianę z dzikimi kotami...i człek się egoistycznie cieszy, że ktoś im z ręki je...dominacja karmiącego przypomina niejednego dyktatora...kto daje chleb - wymaga czołobitności! |
dnia 26.01.2022 13:09
Właśnie usłyszałam piskliwe wymówki od rodziny jastrzębi, że nie zostały wspomniane osobno, naprawiam błąd. Dzięcioł nie był aż tak małostkowy (;
Pzdr.(: |
dnia 26.01.2022 13:28
Jaceksojajn
Dagny
A ja mam swojego puchacza a Wy nieee.....e ;p |
dnia 26.01.2022 14:23
Do Maciej Sawa:
Był!!! Raz był i tak nas rozśmieszył, swoją pomyłką ( bo przepraszam, ale w ruchliwej stolicy tak pohukiwac😂😂?? ), że zbiegło się sporo sąsiedztwa, bo był dobrze słyszany w tę upalną, letnią noc. Od tej pory pohukuje już tylko,,,,, ech, nie będę złośliwa 😉. Pozdrawiam! |
dnia 26.01.2022 15:24
Taki ornitologiczny wiersz, pozdrawiam ;) |
dnia 26.01.2022 18:26
Dziękuję, Szanowni, za uwagi i reflekcje. Pozdrawiam serdecznie. |
dnia 26.01.2022 22:12
razu pewnego kura
złote jajo zniosła
odznaczyli za rok
świnię mapę osła
Pozdrawiam serdecznie 😊🐓🐦 |
dnia 29.01.2022 10:27
:) |
dnia 29.01.2022 10:33
Wiersz napisany pod rymy. Póki się rymuje, nikt nie zakwestionuje. Tylko czy o to chodzi? Bo przecież nie o ptaki. Pozdrawiam. |
dnia 29.01.2022 22:12
Koguci bażant mnie zatrzymał. Warto było sobie poprzypominać to i owo z literatury. Pozdrawiam. |
dnia 31.01.2022 13:30
Otulona, Alfred, Michalok, Silva - dziękuję za czytanie, pozdrawiam. |