dnia 21.01.2022 09:15
głód umierał w nas ze śmiechu - to mnie , Maćku, zatrzymało, jest potencjał! Tak trzymać! I budować, oczywiście mosty, nie mury... Cieplutkie domy także warto... Pozdrawiam. |
dnia 21.01.2022 09:48
silva
Dziękuję za miłe słowa. Damy se radę, nie bój żaby ;) |
dnia 21.01.2022 10:00
"za fundament", nie "pod fundament" - tak rozważam... oczywiście nie negatywnie.
Wiersz, jak już wyżej napisano, ma potencjał. Wydaje mi się że wiele rozumiem, ale ogólnie brak mi podstawy, fundamentu, zwłaszcza w końcówce, a właściwie w ostatniej strofce. Krótko mówiąć, przyznaję, że nie do końca rozumiem, mam interpretację i jednocześnie gdzieś ona mi się rozwala. Pozdrawiam! :) |
dnia 21.01.2022 10:30
Jak dla mnie wiersz /za poprzedniczkami/ ma potencjał i nie trudno odczytać emocje, ale jak to niedokończonej budowie, jest nico bałaganu.
Pointa napisana w słabym stylu, bardziej pod litość czytelnika.
Właśnie tej pointy brakuje, dorównującej od winkla i piona do reszty materiału śpiewnego.
choćby tak
przewróciliśmy coś co miało być w nich zwieńczaniem, a nie było
Panie Macieju nie ma we mnie złośliwości, trzymam kciuki za ten wiersz. |
dnia 21.01.2022 10:47
jałowe pisanie, z którego nic nie wynika.
szliśmy, zachodziliśmy, mrugaliśmy, przewróciliśmy
Cienkie to takie i na pokaz:) |
dnia 21.01.2022 13:22
...pozawierszne to-to |
dnia 21.01.2022 16:03
Bogumiła Jęcek - bona
po czym przewróciliśmy coś,
co chciało w nich uchodzić, bo przecież się nie miało
za fundament - czy tytułowa dopiska rozwiewa wątpliwości?
Dzięki za koment. |
dnia 21.01.2022 16:04
Bogumiła Jęcek - bona
po czym przewróciliśmy coś,
co chciało w nich uchodzić, bo przecież się nie miało
za fundament - czy tytułowa dopiska rozwiewa wątpliwości?
Dzięki za koment. |
dnia 21.01.2022 16:09
Grain
Słaba puenta, OK. Przyjąłem na klatę.
nie ma we mnie złośliwości, trzymam kciuki za ten wiersz.
Ale ja więcej wyciągnę z krytycznych uwag , niż z poklepywaniu po pleckach.
Dziękuję za słowa |
dnia 21.01.2022 16:16
Edyta Sorensen
Zgadzam się - wciepłem jałowy jak mocz tekścior, na pokaz. Ja chyba znaczę teren ale muszę się jeszcze upewnić.
Dzięx na ślad pod wierszem. |
dnia 21.01.2022 16:21
Mithotyn
Proszę wybaczyć - przełknę wiersz chujowy, kaleki, częstochowski, itp. Ale niewiersz? Jakieś konkrety? |
dnia 21.01.2022 16:51
Wiersz paruje wręcz czynem godnym przodowników pracy! Tak, tylko ze zrywu, z entuzjazmu, energii, brania przeszkód za przysłowiowy łeb, z hartu ducha wyrobionego na trudnościach może powstać COŚ. A dom - to dzieło porządne!
Widać, okupione wyrzeczeniami, o czym mówi : bo przecież się nie miało - nad wyraz jasno. Tylko pogratulować, że się udało!
A jako łyżka dziegciu, mała łyżeczka, to język uważam za mało wyszukany, (chociaż opisana okoliczność bardziej skłania ku praktyce niż dywagacjom). A tak już całkiem osobiście, to zwroty: w mig, lub w trymiga są kompletnie wzięte z mowy codziennej, nie literackiej. Ale to osobista refleksja, pozdrawiam serdecznie((:D. |
dnia 21.01.2022 17:22
po wyjaśnieniach zmieniam zdanie co do pointy. Sorry. |
dnia 21.01.2022 19:19
I jeszcze jedno.
Tytuł z małych literek powinien się przekładać na całość małych literek. Brak konsekwencji.
I szczerze.
Piszesz lepsze komentarze niż wiersze.
To rokuje, żeby nie powiedzieć rockuje.
Bo jak jesteś discoklepiskowcem, to się załamię.
Mimo to, pozdrawiam. :) |
dnia 21.01.2022 19:24
A w Antyradiu leci CETI:) |
dnia 21.01.2022 19:59
Dagny
Jak to mówią, zobaczyła Pani we wierszu to, czego ja nie widzę.
A jeśli zawęzimy grono przodowników pracy do pary zakochanych (?) w sobie żółtodziobów? I jeśli to COŚ stanowi fundament?
Pod lupę trzeba wziąć formę uchodzić w czyichś oczach. Coś, co uchodzi w oczach
oraz
bo się nie miało (za fundament)
Pani ma chyba zbyt daleko idące oczekiwania wobec mojego języka. Krasomówcą raczej już nie zostanę, chyba że mi się w kalapuci synapsy przekwalifikują.
Serdeczności |
dnia 21.01.2022 20:01
Grain
Czeszę się, bardzo się cieszę ;) |
dnia 21.01.2022 20:18
A teraz Scorpions w Antyradiu Rock Beliver i nasz Paweł na basie. |
dnia 21.01.2022 20:27
Edyta Sorensen
W tytule z małej, bo to końcówka ostatniego wersu.
Discopolo to chyba najbardziej odrażająca muzyka jaką znam. Nie stronię od wielu gatunków, od alternatywnego rocka, przez blues, wszelkie odmiany popu, do muzyki ludowej (w wykonaniu np. Laboratorium Pieśni). Bywa, że wciągnie mnie jakiś przyswajalny dla mojego ucha, jazz. Zdecydowanego faworyta nie mam, bo to zależy od nastroju.
I też (mimo to, a może przede wszystkim) pozdrawiam. |
dnia 21.01.2022 20:46
Do Maciej Sawa:
Tak to bywa, gdy D. odpływa😂.Pozdrawiam((; |
dnia 21.01.2022 20:46
Do Maciej Sawa:
Tak to bywa, gdy D. odpływa😂.Pozdrawiam((; |
dnia 21.01.2022 20:56
Dagny
??? |
dnia 21.01.2022 21:07
Łojeju ten to się łasi dopiero. Lubi mnie. Ja jego też.
Podoba się; dni gdy we łbach świtało, głód umierał ze śmiechu ( młynarski Jesteśmy na wczasach ) i jeszcze sporo innych.
Teraz będzie trudno.
Podoba się mniej; Teraz to nic nie dolega, albo to albo nic, albo ślepota kurza mnie ogarnia. Mrugaliśmy do siebie oczami, jakby było mrugaliśmy do siebie nogami to rozumiem, ale jak oczami to po co pisać, przecież wiadomo, mrugaliśmy do siebie. Pierwsza linia ostatniej zwrotki. Nie lepiej rozbić? Bo od tego migania migiem w trymiga mam migotanie komór. Może powtórzę językiem migowym. Ale podoba się szalenie. Bo to mnie jest. Szacun. |
dnia 21.01.2022 21:18
No chyba że podkreślasz nic jako podmiot tylko nie ma nic o tym nic wcześniej. To nic niczym nie różni się od zwykłego nic które pojawia się obok. Ból tęsknoty za bólem podkreśla nic ale czy to zwykły brak czy to nic specjalne twoje własne? Nic na to nie wskazuje. Ale nie mówię nie. Mówię nic. |
dnia 21.01.2022 22:10
Łojeju jak to teraz czytam oczami po raz kolejny to widzę oczami że inaczej jak oczami to widze nic. To z trudem ale zgadzam się że można mrugać do siebie oczami ale tylko wtedy kiedy te oczy to nie oczy tylko oczy inne. I tu pojawia się szkopół. Kogo stać na taką gimnastykę oczami? Moje własnie się mnie wyparły. A chciałem fajny film włączyć. Nici jak nic. Spadam. |
dnia 22.01.2022 02:20
pewnej damie na zakręcie
wykształciło się wydęcie
po zabawie
brodzi w stawie
łez co później poroniła
Pozdrawiam serdecznie 😊🐢🍻 |
dnia 22.01.2022 03:08
Drogi Alfredzie
Czemuś na przedzie
Unurzał damie
Wydęcie w szlamie
Brodzi twa broda
W cudzych odchodach
Już po zabawie
Zostańmy w stawie |
dnia 22.01.2022 06:39
I nie w temacie wiersza.
Proponuję panu posłowi następny temat.
Żeby każda stacja radiowa i telewizyjna od dziewiętnastej do dziewiętnastej trzydzieści nadawała Przygody Koziołka Matołka.
Ręce opadają! |
dnia 22.01.2022 09:21
michalok
Teraz to nic nie dolega, albo to albo nic, albo ślepota kurza mnie ogarnia.
Może i racja - u nas mówi się np; teraz to lecimy na Marsa.
Ja Ci Michał naprawdę dziękuję, że na pozór płaskiemu nic (bo chyba funkcjonował gdzieś w mojej podświadomości jakiś opasły byt) dorobiłeś w swoim rozumowaniu (w odniesieniu do głodu) trzeci, a być może i czwarty wymiar. Znacząco poszerzyłeś mi ten wers. I to jest jak najbardziej słuszna, podobająca się mnie, droga.
Bo popatrz;
Z jednej strony mamy to, z drugiej nic a pośrodku to nic.
Czytaj jak Ci wygodnie
przecież wiadomo, mrugaliśmy do siebie
Muszę przetrawić - na logikę masz stuprocentową rację.
Szkopół r11; tutaj intuicja Cię zawiodła. Niczego dzielić nie będziemy. Szkopołom mówimy stanowcze nie! ;-))
Pozdrawiam od serca |
dnia 22.01.2022 09:36
Edyta Sorensen
Teraz nasz Zenek nareszcie będzie wdychał eter pełną piersią. Stojąc przy brzozie i brzozo-podobnych. Kupis przyklepie - drewno poszło w górę, to dlaczego by nie u nas
Koziołek Matołek nie przejdzie, bo wabi się jakoś tak nieelegancko. Ona jest bardzo dobra ta koncepcja, ale dlaczego on ma pruski mundur na sobie - się mi przypomniało ;) |
dnia 22.01.2022 10:15
owszem, wiersz zatrzymuje, ale ostatnia do poprawki, zwłaszcza:
mruganie oczami - to jak klęczeć na kolanach,
gdyby peel mrugał czymś innym, zapewne trzeba by o tym wspomnieć,
pozdrawiam, |
dnia 22.01.2022 12:42
Cofam wszystkie moje bajdury. Tak mi się tylko chyba chciało popieprzyć. Masz to nic i patrzenie oczami bo one twoje i bez nich ty nie twój. Natomiast co powiesz na;
ot tak - z niewinnej gry w karty, w zapowiedź rosyjskiej
ruletki niemalże z marszu, w mig.
W trymiga z protezy
Nic nie mówię nic to. |
dnia 22.01.2022 12:44
Liniowy układ się udławił ale widzisz wiesz. |
dnia 22.01.2022 12:48
Pierwszy wers (a może to motto?), pierwszy wers pisany kursywą tak wysoko podniósł poprzeczkę, że reszta nie miała szans nawet doskoczyć, a co dopiero przeskoczyć |
dnia 22.01.2022 12:53
No dławię się na - w mig. W trymiga - Ufff.
Odpuszczam. Jakbyś nie chciał tak to nie tak byłoby.
Ja chyba za dużo gadam. Ukłony ścielę. |
dnia 22.01.2022 13:17
To co zauważył Robert Furs, też mi się nie widziało, ale nie chciałam bałaganić. Pozdrawiam Robercie.
Odnośnie tej bajeczki pana posła.
Będzie od piątej rano do zerowej polska muza, czyli disco polo, co piętnaście minut wiadomości o obecnym stanie przewodniej partyjki narodu, a o pełnej godzinie modlitwa.
Będę zbawiona! |
dnia 22.01.2022 16:46
Przepraszam serdecznie Macieju. Rozjechałem ci wiersz jak pijany kierowca. Obiecuję poprawę i większą rzetelność. Tak jak jest podoba się bez blagi. Cały ty umazany że coś tam. Wszystko na miejscu i pasuje ulał. Upraszam z pokorą abyś nigdy broń cię panie Janie nie słuchał moich wymiotów. A czasem wymiatam. Dobry kawał mięsa cię nawiedził. Smakuje. |
dnia 23.01.2022 12:06
michalok
Spoko ;) Słucham zawsze ale nie zawsze posłucham. Taki osiołek ze mnie ;)))
Naprawdę nie narzekam, bo korzyści są a nawet jeśli nie ma, to miło gościć pod wierszem. |
dnia 23.01.2022 13:25
Ballada ponadczasowa, tylko śpiewać - już, już ją słyszę, tylko w kocyk się zawinę.
Pozdrawiam. |
dnia 23.01.2022 16:24
otulona
Zawijanie w kocyk to przy tak wysokiej cenie opału stanie się wkrótce naszym sportem narodowym ;)
Pozdrowienia przyjęte, sklonowane, i odbite skąd przyszły. |
dnia 23.01.2022 21:10
CZYLI za dystans i dojrzałość w spojrzeniu na nieprzewidywalne, kryjące się w każdym życiu - brawo! |
dnia 23.01.2022 21:39
jaceksojan
Dziękuję za dobre słowo, tym bardziej, że ostatnie dwa dni dały mi w kość (czyt. potylicę). |
dnia 24.01.2022 10:31
adaszewski
Najmocniej przepraszam, przeoczyłem pański komentarz, za który na bogato dziękuję.
pierwszy wers pisany kursywą tak wysoko podniósł poprzeczkę, że reszta nie miała szans nawet doskoczyć, a co dopiero przeskoczyć
Spoko. Armand Duplantis podpowiada mi na ucho, ze to tylko kwestia czasu. Wierzyć na słowo? ;) |
dnia 24.01.2022 10:55
Do Tych, co mruganie oczami nie było po naszemu;
Mrugaliśmy do siebie czasami, po czym przewróciliśmy coś,
Obleci? |
dnia 24.01.2022 10:58
Albo zintensyfikowane, co bardziej przylega do oryginału;
Mrugaliśmy do siebie pasjami |
dnia 24.01.2022 18:48
Przez nieokreślenie tego "coś", gubię się w domysłach. Może brakuje mi czegoś w tle... nie wiem... a dobrze żarło... pozdr :) |
dnia 24.01.2022 22:20
Tak to jest, że nieraz zbaczamy z drogi przednio się bawiąc, tylko ten cień za plecami jakiś taki samotny. Może i źle nie było, ale dobrze też nie, skutki były jednak odczuwalne. Nieprzewidywalność, chłodna kalkulacja, skrajne emocje, uda się, czy się nie uda? Wzruszyło mnie jednak to, że z protezy wyrósł dom. Chciałoby się rzec, że to dobrze, ale czy te podwaliny są na tyle mocne by trwać? Rozczarowała mnie trochę końcówka. Spodziewałam się mocniejszego zakończenia, jednak w takiej odsłonie czegoś mi brakuje.
O mruganiu oczami już nie będę, bo o tym przedmówcy. Zastanawiałam się tylko jak to inaczej ująć, by trzymało się kupy z tym co poniżej. Warto przemyśleć. Pozdrawiam. |
dnia 25.01.2022 10:37
Czasem trudno wyrazić, co się czuje po lekturze wiersza, ale wrażenie jest i ma postać czegoś ogarniającego i... ściskającego. Że tylko wyć. Że wilka się zaczyna rozumieć.
Mnie się wiersz podoba i w moim odczuciu jest pełny i skończony. Dotyczy chyba każdego człowieka, który coś przegrał, stracił. Każdego, który w coś grał. |
dnia 25.01.2022 11:27
może tak:
Mrugnęliśmy do siebie, po czym przewróciliśmy coś,
co chciało w oczach uchodzić, bo przecież się nie miało
(W wersie pierwszym dałam jedno porozumiewawcze mrugniecie, w w wersie drugim zamiast "w nich" dałam "w oczach". Bo przecież zabierając oczy z pierwszego, trzeba pomyśleć i o drugim wersie, który do nich nawiązuje.
"Uchodzenie", "uchodzić", "uchodźcy" - "w oczach" -, ładnie się wiąże z pokazanym motywem drogi i z okamgnieniem - chwilą i... chwilowością, w ogóle można dużo jeszcze napisać o tym wierszu, bo jest b. ciekawie zrobiony). |
dnia 25.01.2022 12:20
Dopiszę jeszcze, że podoba mi się puenta, także z powodu wykorzystania dwuznaczności wyrażenia " się nie miało". Jedno znaczenie buduje wymowę wersji bez przerzutki, drugie - z. No, fajnie bardzo. |
dnia 25.01.2022 15:09
marguerite
Śliczne dzięki za pochył nad wierszem.
Myślę, że moc ostatnich wersów jest wprost proporcjonalna do wyobrażeń czytelnika, czym właściwie jest ten fundament. W pas się kłaniam.
małgorzata sochoń
Pani Małgosiu, Pani to tak potrafi nadmuchać czyjeś ego, że człowiek kręcąc się tu i tam, podskakuje na wybojach. Ba! Na byle kamyczku. Takie ma ciśnienie ;)))) Teraz muszę na siebie uważać, a tak dobrze żarło. |
dnia 25.01.2022 16:55
Nie przepadam za liryką opisową, co oczywiście nie znaczy iż mamy do czynienia z jej brakiem. Jest dobrze Pozdrawiam |
dnia 25.01.2022 19:29
zdzislawis
Podziękował i pokłonił się. |
dnia 25.01.2022 20:06
warto czasami
przemyć się w stawie
tuż po zabawie
gdy toni w stawie
dotknie nas chusta
jedyną opcją
są usta usta
bywa że światło
drogi nam zatka
na łez otarcie
arafatka
Pozdrawiam serdecznie. Miej się dobrze |
dnia 25.01.2022 20:52
Alfred
Fajnie że wpadłeś, dziękuję za życzenia.
Ale na przyszłość - w temacie wiersza proszę, bo mam wrażenie, że chcesz Pan przejąć moje konto. Jeszcze trochę a ludziska będą komentować tu Twoje produkcje ;) |
dnia 26.01.2022 01:27
Każdy pisze jak chce tylko to mruganie oczami mnie zastanawia?
Czy nosami można mrugać? Uszami?Włosami? Łysinami?
Z apewne akcja rozgrywa się w zaświatach gdzie nie ma bólu to można wszystko. |
dnia 26.01.2022 07:41
Jacek Podlaski
Ma Pan stuprocentową rację - jesteśmy świeżo po przeszczepie, bierzemy leki immunosupresyjne. Czuliśmy się zobowiązani wyjawić czytelnikom prawdę. Boli nas to, że ta niespodziewana inność traktowana jest po macoszemu. Papatki. |