Malinami karmię usta twe czerwone
W kropli soku błysk się krwawi bezszelestnie
Iskra i żar. Każdą jej kruszynę chłonę
O nocy już myślę a myśli mam grzeszne
Jagodami barwię usta twe różowe
Fiolety jak bzu kwiaty. Ciemniejące wargi
Pocałunki słodkie, ciemno fioletowe
Róże oniemiały. Cicho, bez słów skargi
Poziomkami błądzę po twych zakamarkach
Nocą nazbyt szybko szarzejącą świtem
Nurzam się łapczywie w nieprzebranych skarbach
Obficie odkrytych, kuszących rozkwitem
Jeżynami koję smutek, żal, zwątpienie
Czarne ziarnka czasu, wieczne odliczanie
Ptaki niespokojne i natrętne cienie
Przemijania znamię i niedowierzanie.
Dodane przez Stretch
dnia 17.08.2021 22:06 ˇ
1 Komentarzy ·
180 Czytań ·
|