Napatrzyłem się na konne pługi,
kobiety kopiące okrakiem ziemniaki.
Nasłuchałem klepania kos
i odgłosów zwierząt na podwórku.
Piłem ciepłe mleko świeżo przecedzone
i ogniska paliłem pod lasem,
tymczasem zdobywano kosmos,
a Księżyc ujrzał z bliska ludzi.
Planeta zmalała, za to czas przyśpieszył,
a przestrzeń przeniknęły systemy zer i jedynek
wciskające się nachalnie na ekrany,
aby sprzedać nam szczęśliwość.
Teraz wniebowzięci na trzydziestym piętrze,
wpatrzeni w ekran, kopią bitcoiny
i budują schematy algorytmów,
by sztuczna inteligencja dała nam
namiastkę wolności.
Dodane przez Robert
dnia 08.06.2021 15:30 ˇ
5 Komentarzy ·
221 Czytań ·
|