| 
 Zasłuchany w ciszę nocy, 
zapatrzony w kosmiczna przestrzeń, 
dotarłem do jeziora. 
Słyszałem jak fale skarżyły się na monotonność 
obmywania piaszczystych plaż. 
Pochylone molo podnosiło swój grzbiet 
zdeptany przez ludzi w sezonie. 
Zakotwiczona łódka 
kołysała się w kółko 
jakby bez wiary, że może jeszcze się przydać. 
Drzemiące jezioro 
odbijając rogi wstającego księżyca, 
echem przywodziło 
dawne wspomnienie 
udeptanego twoją stopą piasku.   
Dodane przez  Robert
dnia 25.05.2021 19:25 ˇ
5 Komentarzy ·
275 Czytań ·
  
 
 |