otworzyłam oczy - spoczęły na kalendarzu
gdzie zapisany dzień miesiąc rok
data nie daje spokoju
wchodzi w pamięć w której przemawia myśl
twój świat powoli się zamyka
wkrótce to co przed tobą - będzie zatrzymane
kojarzy się to z nieistnieniem
zgaśnie słońce zapadnie cisza
ustanie rytm serca - poczułam drżenie
wielki wybuch żalu i dwie wielkie łzy
skąd wziął się ten przestrach
który potrafi wytrącić z równowagi
wskazuje niepojęty dziwny czas
za oknem zaśpiewał ptak
rzucił się na okruszyny chleba
rosa na trawie krąg mleczy i wiatr
wiosenny pejzaż oblany blaskiem światła
poczułam ulgę - uwolniłam się
od niepotrzebnego wewnętrznego chaosu
idę w stronę kuchni
zauroczył mnie rozkwitły na parapecie ognisty kwiat
w nim radosna chwila którą przyswajam
uśmiecham się
niepotrzebne skojarzenia odsuwam na bok
Dodane przez Irena Plucińska
dnia 21.05.2021 22:36 ˇ
2 Komentarzy ·
169 Czytań ·
|