KILKA LIMERYKÓW ...
Praprzyczyną zniszczenia Sodomy
było to, że się stwórca łakomy
zrobił na jej powaby,
a że powściąg miał słaby,
więc rozpieprzył, by nie czuć oskomy.
Był raz rycerz przesławny - Zdzich z Tych,
który konia odpalał na pych;
więc gdy wojenna zawierucha -
zanim tę szkapę Zdzich rozruchał,
to się bitwa kończyła bez nich.
Gerontofil - wystawiacz w Piasecznie,
zawsze kiedy na dworze słonecznie,
pokazuje rzecz oną
podstarzałym matronom,
one zaś mu dziękują serdecznie.
Tak gorliwy jest grabarz w Opocznie
że gotowość klienta naocznie
bada zawsze w potrzebie;
kiedy gotów, to grzebie,
a gdy nie, to dobija niezwłocznie.
Był muzyk pewien w Radzyminie,
co wackiem grał na mandolinie
i choć - po prawdzie - grał fatalnie,
to na występy szli gremialnie
Radzyminianie oraz inni w gminie.
Dwaj waginosceptycy raz w Kongo
grali w grę, co się zwie "bongo-bongo";
by zachować bon ton
najpierw bzykał go on,
no a potem zamiana i on go.
Dodane przez PaNZeT
dnia 16.04.2021 07:58 ˇ
13 Komentarzy ·
320 Czytań ·
|