/
bezmiar beztalencia mego
z ćwierć ukłonem
do talencia nieokiełznanego
/
u cioci elżbiety dominuje niejasność
co do wuja
prężny storczyk li niemęska szczeżuja
/
wśród dziewczyn bryluje aleksy
trudno orzec
zakrywa czy pogłębia kompleksy
/
jesienne plaże nad nimi rybitwie krzyki
zapuszczone
romansów sezonowych cmentarzyki
/
po omacku pokochała sada dozgonnie
rozjaśnienie
mątwy nadciągnęło dopiero w gehennie
/
bór rum luz cug mus
nur w ów rów
bólu huk sum wór bek
/
zdjęte zacne twarze u boku młódka
w oczach niepokój
wir wirusa ich błogostan wzrusza
Dodane przez RokGemino
dnia 08.04.2021 17:25 ˇ
9 Komentarzy ·
571 Czytań ·
|