Twój czas oczekiwania staje się tryptykiem
niespokojnych przedświtów długich dni i zmierzchów
gdy przybliża się echo nadchodzącej chwili
w modlitwie odmawianej za nieznaną duszę
Bo jest już coraz bliżej a każdy poranek
przydaje ciepłym dłoniom smukłości gotyku
objawia całą postać pełnego brzemienia
na złotym tle ikony słonecznych promieni
W niezmąconej liturgii powszednich czynności
objawiasz tajemnicę powolnej przemiany
kiedy w żywej mandorli kiełkujące ziarno
zanim słowo wyrzeknie przemieni się w ciało
|