zatrzymała załadunek podstawionej dla nich bagażówki
z postoju bez przyczepności bytu
przed dwudziestą drugą przesiadła się na samolot
poznał ją i tym razem rozglądającą się za czymś
w dobrze sezonowanym ciele ciągle wygrywała z szarówką
brzegu ulicy gdzie młodsze wchodzące w handel z ręki
ściąga do solarium a on mieszka naprzeciwko
nierozbity na zazdrostkę
tylko czas dokłada szkła meniskom wspomnień
zmienia rozstaw szyb
a na stole pogłębia się bieżnik chiromancji
Dodane przez Grain
dnia 11.12.2020 00:35 ˇ
8 Komentarzy ·
311 Czytań ·
|