dnia 09.12.2020 22:34
To, co może uchodzić za lapsus, często jest po prostu metonimią, inaczej zamiennią - czyli zastąpieniem jakiejś nazwy inną nazwą, pozostającą z poprzednią w widocznej zależności. Dzięki temu możliwa jest ekonomia wypowiedzi prze jej skracanie. Np kiedy mówię: czytam Słowackiego, używam metonimii. Dałeś dobry przykład ze sklepem dziecięcym - w istocie chodzi o sklep z towarami dla dzieci, ale po co tyle gadać... :) Inna sprawa, że są ludzie, którzy wszystko biorą dosłownie - to taka przywara, występująca często u osób autystycznych. Przykład z mojego podwórka - kiedy powiedziałem wnukowi, żeby się uspokoił, bo wyjdę z siebie, ten stanął jak wryty i zaczął mi się przyglądać. Na pytanie, co się tak gapi, odpowiedział: bo chcę zobaczyć, jak będziesz z siebie wychodził :)
Moc pozdrowień. |
dnia 09.12.2020 23:03
Zabawne, choć w odniesieniu do teraźniejszości - może też nie. Skrót myślowy. Kiedyś obśmiewało się neologizmy typu ulicznica 'miotła', zwis męski 'krawat', młodzież rzeźna 'cielęta' . Pozdrawiam. |
dnia 10.12.2020 09:17
-:))
janusz
silva
wszystkie zmiany zamierzone czy nie pomyłki złe przyzwyczajenia itp itd zmieniają język do tego stopnia że nie rozumiemy już języka staropolskiego z międzywojenną manierą też nie wszyscy sobie radzą
rozwija nam się język samopas
w praktyce jesteśmy odcięci od sporego zasobu wiedzy o nas samych
dzięki pozdrawiam -:)) |
dnia 10.12.2020 09:19
gra słów grą, a handel ludźmi proceder stary jak ludzkość.. od chwili kiedy onaż ludzkość połapała się w korzyściach jaki daje handeles we wszelkim towarze. ponoć ród Piastów i ich totumfackich na sprzedaży (pobratymców też) w niewolę, obdziochał się po czubek głowy.
a żeby nie było tylko na przodków to i dziś sie sprzedaje i dzieciątka i dziewczątka i chłopiątka. e tam, Nowy Zelandi nie odkryłem.
pozdrawiam. |
dnia 10.12.2020 09:40
-:))
stanisław
co racja to racja
też mam wrażenie że w pogoni za szybkim zyskiem nie tylko handel ludźmi (dziećmi) a niewolnictwo nie zanikło tylko przyodziało inna szatę często nawet państwową w niektórych przypadkach
dziękuję pozdrawiam -:)) |
dnia 10.12.2020 11:36
Ja biorę dosłownie - rymy to przeżytek |
dnia 10.12.2020 11:53
-:))
kazimiero
rymy to lepszy lub gorszy ozdobnik w w wierszu
nawet jest taka grupa rymów które noszą taką nazwę właśnie rymy ozdobne
ale w poezji nie rzecz w rymach a w melodii w rytmie w metrum
odmian metrum jest całe bogactwo tak jak form
są wiersze białe które rymów nie mają a są melodyjne właśnie dzięki temu ze trzymają się koniecznych schematów muzycznych
najniżej w hierachii wiersza stoją wiersze wolne do których i pendereckiemu ciężko byłoby napisać muzykę
dzięki pozdrawiam -:)) |
dnia 10.12.2020 12:15
Nie chciałam robić przytyku, twoje wiersze prócz rymu mają jeszcze inne środki artystyczne, które były stosowane we wcześniejszych epokach. Jesteś oblatany w liczeniu sylab, itp. Każdy pisze takie formy jakie mu leżą, a ja nie jestem krytykiem. Ale czasem lubię wsadzić kij w mrowisko, z nudów, przepraszam jeśli to jest irytujące. |
dnia 10.12.2020 13:27
-:))
kazimiero
broń boże
nie irytuje mnie to
piszę sylabotoniki bo do tej formy ludzie przywykli i już nie reagują tak jak dotąd ekspozycja zrobiła swoje jak kiedyś przewidywałem
są inne możliwości równie ciekawe wykorzystujące inne cechy języka
sylabotonik to tylko dopracowany właściwy nam sposób mówienia
a mamy jeszcze jamby amfibrachy czy anapesty całkowicie sztucznie preparowane ale zachowaniem metrum doborem odpowiednich stóp
czy też konstruowanych z poszczególnych słów mających naturalne cechy wiersza antycznego np
i na pierwszy rzut oka nie widzieć różnicy
dziwię się że mało kto z tego chce skorzystać to znaczne ułatwienie
dzięki pozdrawiam -:)) |
dnia 10.12.2020 13:28
* naturalne cechy elementów... |
dnia 10.12.2020 14:33
przypomniał mi się pewiem krótki dialog ojca z synem(wiek nieistotny):
- niczego nie bierz na poważnie
- nawet życia?
- tym bardziej
pozdrawiam serdecznie
AkselPoe |
dnia 10.12.2020 15:41
-:))
aksel
ma się rozumieć
tyle że ambitne szczyle tego nie łapią
dzięki piękne pozdrawiam -:)) |
dnia 10.12.2020 16:52
Mój dziadek miał pogląd podobny, mawiał: Na płocie napisali du... Chciał pogłaskać i mu drzazga weszła.
Co do rymów. Są fetyszyzowane. Jedni bez nich nie uznają poezji, drudzy z nich czynią dowód zacofania.
Za jednym i drugim poglądem, za jedną i drugą fetyszyzacją, stoi - jak sądzę - brak wiedzy o innych, niż rym metodach "wiązania mowy", w stosowaniu o wiele trudniejszych, a w wyrazie o wiele pojemniejszych, niż rym.
Tak czy siak, ten tu utworek, niczego sobie. |
dnia 10.12.2020 17:38
I puenta dobra :-)
Pozdrawiam serdecznie :-) |
dnia 10.12.2020 18:18
-:))
adaszewski
w pełni i bez nikakich zgadzam się z tobą
dziękuję pozdrawiam -:))
lunatyk
tak się przyzwyczajamy do różnych absurdów że nie zauważamy innych
dla świętgo spokoju
dziękuję pięknie -:)) |
dnia 11.12.2020 10:12
do niektórych określeń tak się przyzwyczailiśmy, że przestaliśmy zwracać uwagę na ich etymologię, jak np: raj-stopy, :) - osobiście lubię dociekać pochodzenia wyrazów, pozdrawiam, |
dnia 11.12.2020 11:06
-:))
robert
zdolności adaptacyjne jak widać mają swe dobre jak i złe strony
dziękuję pozdrawiam |
dnia 14.12.2020 22:58
kiedy czas słowotwórstwo
w wulgaryzmy przemienia
wdzięczna lipa Janowa
wciąż użycza nam cienia
kiedy kumple doktora
wzmogli wzajem swe siły
gdy doktor puszczał pawia
drzwi trzymać nie miał siły
a morał z tego taki
poeci kumple dyzmy
przemycają natchnienia
pod wpływem wulgaryzmy
człek by czasem przywalił
przydupasom siarczyście
mając wzgląd na potomnych
prawilno uroczyście
Miej się dobrze. Życzę dobrej nocy. Dobrze że Jesteś. Pozdrawiam serdecznie 😊🐢🍻. |
dnia 15.12.2020 10:56
-:))
dziękuję pięknie alfredzie z nysy
też martwi mnie fakt że jakby grono piszących na pp kurczy się wyraźnie
ja tam nie mam zamiaru zmieniać portalu bo mnie wszędzie jest dobrze
pozdrawiam -:)) |