Zaklęte w miodzie krople słońca
I szum skrzydlatej robotnicy
Korowód kwiatów lśni bez końca
a perły rosy płyną w ciszy
Błyszczą iskierki mżawki drobnej
Tęczowe chmury wiatr unosi
Płyną motyle przecudowne
O larwę głodne pisklę prosi
Pająk z mozołem w sieci liczy
Komary z nocnego łowienia
Chłopak dziewczynie jak kot myszy
Przyrzeka coś nie do spełnienia
Słychać w oddali pomruk burzy
I wiatr już zbiera się
Porwał nurt wartki wianek z kwiatów
I poniósł w dal ku zatraceniu
Czerwone płatki z polnych maków
Powiędły cicho w zapomnieniu
Ulotne słowa wiatr rozgonił
Bez śladu znikły jak kamfora
Dziewczyny nie ma kto obronić
Dopadła ją fałszywa sfora
Naiwność to młodości cecha
Zawisło fatum nad jej światem
Chłopak dziewczyny już wyjechał
Takie dał szczęście zezowate
Słychać w oddali pomruk burzy
I wiatr już zbiera się.
Dodane przez Stretch
dnia 06.12.2020 12:30 ˇ
3 Komentarzy ·
437 Czytań ·
|