poezja polska - serwis internetowy

STRONA GŁÓWNA ˇ REGULAMIN ˇ WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW ˇ IMAK - MAGAZYN VIDEO ˇ AKTUALNOŚCI ˇ FORUMPiątek, 22.11.2024
Nawigacja
STRONA GŁÓWNA

REGULAMIN
POLITYKA PRYWATNOŚCI

PARNAS - POECI - WIERSZE

WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW

KORGO TV

YOUTUBE

WIERSZE /VIDEO/

PIOSENKA POETYCKA /VIDEO/

IMAK - MAGAZYN VIDEO

WOKÓŁ POEZJI /teksty/

WOKÓŁ POEZJI /VIDEO/

RECENZJE UŻYTKOWNIKÓW

KONKURSY 2008/10 (archiwum)

KONKURSY KWARTAŁU 2010 - 2012

-- KONKURS NA WIERSZ -- (IV kwartał 2012)

SUKCESY

GALERIA FOTO

AKTUALNOŚCI

FORUM

CZAT


LINKI

KONTAKT

Szukaj




Wątki na Forum
Najnowsze Wpisy
playlista- niezapomn...
Ksiądz Jan Twardowski
Bank wysokooprocento...
Co to jest poezja?
Proza poetycka
...PP
slam?
Poematy
"Na początku było sł...
Cytaty o literaturze
Ostatnio dodane Wiersze
Co
Ona jest w górach
O kindersztubie*
Przedustawność
Ostatni seans przed ...
W godzinach dla seni...
Chciejstwo
ujrzane okiem nieuzb...
Samotność
Opowieść o dwóch mia...
Wiersz - tytuł: Piazza Navona
Siedzę z kieliszkiem wina
na Piazza Navona, wokół fontanny
turyści z Azji i włoskie matki,
które pokrzykują na biegające
bambini. Letnie przedpołudnie.
Anioły Berniniego śpią jeszcze
schowane w kościołach. Czuję, jak
płyną przeze mnie rzeki świata.
Ciemny jedwabny Ganges pobłyskuje
ogniem płonących stosów, smagłe
twarze z błyszczącymi oczami
unoszą się ku wieczności, a zamiast łez
rozlewa się ciche szczęście.
I tylko ty płaczesz, bo nie masz
nic do ofiarowania dziewczynie
w niebieskim sari, która trzyma
na rękach maleńkie dziecko. Patrzą
na nas siedzący starcy, o rękach i stopach
sękatych jak pień sandałowca,
który niesie zapach niebiańskich ogrodów.
I stajemy znów w rzymskim kościele
przed Ekstazą Świętej Teresy. Kobieta
unosi się na chmurze, a jej twarz wypełnia
rozkosz prawdziwie ludzkiej miłości.
I wtedy nie wiem, czyje słońce
powoli ześlizguje się ku zachodowi.
Dodane przez Vic51 dnia 18.11.2020 16:09 ˇ 20 Komentarzy · 705 Czytań · Drukuj
Komentarze
silva dnia 18.11.2020 17:01
Świetnie! To najbardziej: Czuję, jak/ płyną przeze mnie rzeki świata. Pięknie poprowadzony z przewodnim motywem wody, tak ważnej zwłaszcza w kulturze hinduskiej. Przypomniała mi się wspaniała książka Arundhati Roy Bóg rzeczy małych
. Pozdrawiam i witam na PP
Janusz dnia 18.11.2020 18:02
Interesujące impresje z wycieczki :) I debiut interesujący :)
Pozdrawiam.
adaszewski dnia 18.11.2020 19:28
dobry wiersz, przekonuje i ujmuje
marzenna52 dnia 18.11.2020 20:16
Witaj :-) na zielonym tle ten wiersz nabiera kolorów, obrazy oddają zapach.
Włoskie uliczki pachną słodkim winem, aczkolwiek ja pamiętam ciepłą herbatę z ponczem, wyśmienite smaki.

rozkosz prawdziwie ludzkiej miłości tu się zastanawiam :-)

Witam na PP :-) dobrze, że jesteś.
małgorzata sochoń dnia 18.11.2020 20:45
Jest ciekawie, barwnie, z intrygującą puentą. Wiersz sprawił mi pewną przyjemność, ale...

Jest jedno "ale".

Chodzi mi o to, że otwierasz wiersz tak, jakbyś siedział na Piazza Navona sam, z tym wspomnianym kieliszkiem wina, a później zwracasz się do kogoś, mówiąc, że płacze, a później piszesz tak:

Patrzą
na nas siedzący starcy, o rękach i stopach
sękatych jak pień sandałowca,
który niesie zapach niebiańskich ogrodów.
I stajemy znów w rzymskim kościele

Czy to kieliszek płacze? Czy to na ciebie (podmiot liryczny) i kieliszek patrzą, czy to z kieliszkiem wina "stajesz znów w rzymskim kościele"?

Dla mnie troszkę przeszkadza, że - wobec całej przedstawionej historii - pierwszy wers nie brzmi np. jakoś tak:

Siedzimy popijając wino

W moim odczuciu, skoro w wierszu jest mowa o jakichś "nas" (jesteś tam z przyjacielem, partnerką lub partnerem życiowym, ojcem, kimś jeszcze innym), to niech to będzie już od razu jasne. Żebym nie wyobrażała sobie, ze skoro siedzisz (sam) z kieliszkiem wina, to i do niego zwracasz się słowami:

I tylko ty płaczesz, bo nie masz
nic do ofiarowania

To tak wygląda ten drobiazg, który mi, czytelniczce, odrobinę tu nie pasuje

Pozdrawiam i cieszę się na spotkanie z kolejnym Twoim wierszem:)
potrzaskane zwierciadło dnia 18.11.2020 22:22
Sprawnie napisane, jest pomysł na poezję
Kazimiera Szczykutowicz dnia 19.11.2020 07:52
Napisane z prawdziwie poetyckim artyzmem. Dla mnie wszystko jest logiczne, jasne, z odrobinką odlotu myśli, może wspomnień. Obraz wyraziście uchwycony słowem, a na jego tle uczucia, różnice społecznych standardów, realizm i duchowość, sztuka - słowem - tak wiele tu zmieszczone, iż godne poezji współczesnej to za mało powiedziane.
Vic51 dnia 19.11.2020 08:29
Bardzo bardzo wszystkim Wam dziękuję za życzliwe słowa.
Pozdrawiam serdecznie
Vic51 dnia 19.11.2020 08:40
małgorzata sochoń
Tak, Twoja uwaga warta jest uwzględnienia. Bez wątpienia w końcowej części
powinno być /I staję znów w rzymskim kościele/. Natomiast retrospektywa z Indii, jak sądzę, ma swoje osobne prawa.
Dziękuję za precyzję czytania i pozdrawiam
Dawid Drapisz dnia 19.11.2020 16:51
małgorzata sochoń .... ilu z nas siedzi samotnie przy pełnym stole ludzi, przy kolacjach z kochającą rodziną, a może nawet na ławce z ukochanym razem, ale osobno.

w wierszach ma"nie pasować"

To jest twór autora, a nie na modłę czytelnika. Każdy ma interpretować na swoją modłę inaczej zrobicie z poezji Koreę północną. W ogóle trąci cenzurowaniem i ustawianiem czyichś tekstów pod siebie, ja nazywam to autoplagiatem.

Vic51 ... jeśli mogę się wypowiedzieć, to niczego bym nie zmieniał. Zostaw pole interpretacji otwarte. Moim skromnym zdaniem właśnie to w pisaniu jest najpiękniejsze... dobry materiał i dobra wyobraźnia.

czule
jaceksojan dnia 19.11.2020 17:02
taki wiersz przywraca wiarę w sens poezji; znakomity!
Robert dnia 19.11.2020 18:55
Dużo wyobraźni.
Pozdrawiam
małgorzata sochoń dnia 19.11.2020 20:22
Vagirio, myślę, że mój komentarz przeczytałeś byle jak, nie wczułeś się zbyt czule w jego treść:)

Widzisz, ja tylko napisałam o swoich odczuciach, o tym, że mieszanie podmiotów lirycznych w wierszu nie jest łatwe. A tu mamy do czynienia i z podmiotem pojedynczym (ja) i ze zbiorowym (my). I oba się wypowiadają jak jeden i ten sam.

Dla mnie pierwszy wers rzucił pewien cień na całość, gdy już się z całością zapoznałam. Napisałam o swoich wrażeniach, i tyle.
małgorzata sochoń dnia 19.11.2020 20:36
Vic51, piszesz, że "bez wątpienia w końcowej części
powinno być "/I staję znów w rzymskim kościele/".

Jeśli tak, to ta mała zmiana wersji, która jest u góry - czyli zamiana "stajemy" na "staję", sprawia, że pierwszy wers jest jak najbardziej w porządku.

Po Twojej poprawce wiersz uzyskał taką jakby klamrę ze słów kogoś, kto jest sam ze swoimi myślami, a klamra ta spina ładnie wszystko, co w środku (także zamianę podmiotu na zbiorowy). i fajnie.
Dawid Drapisz dnia 19.11.2020 21:08
małgorzata sochoń.... dlaczego z uporem maniaka, proponujesz tok swojego myślenia oraz interpretacje na swoje kopyto? Mnie nie bawi narzucanie wizji, mówienie jak mam interpretować. Czytając Twój komentarz do wiersza, doskonale wiem co przeczytałem, więc nie rozumiem, po co to tłumaczysz? Chcesz powiedzieć, że tylko Ty rozumiesz, co piszesz Ty?
Zaciąga wybuchamy ego

Moje czytanie, moja sprawa!

Czule
małgorzata sochoń dnia 19.11.2020 21:14
I jeszcze kilka słów do Vagirio;

Vagirio!

Skoro autor wiersza, Vic51, pisze, że jeden wers bez wątpienia powinien wyglądać inaczej i pokazuje jak, to dlaczego Ty stawiasz veto?!

Dlaczego Ty, Vagirio piszesz: "jeśli mogę się wypowiedzieć, to niczego bym nie zmieniał"?

Oj Vagirio, Vagirio... Przeczytaj z uwagą to, co sam wcześniej napisałeś w komentarzu...
tomnasz dnia 19.11.2020 22:28
Vic, to żart.
dobry wic jest tynfa wart.
a tekst pięćdziesiątego pierwszego Vica,
jest wart co cała mennica.


z góry przepraszam Vic51, za nieudolność panegiryku, ale zaręczam za szczerość!
Vic51 dnia 20.11.2020 11:21
Jeszcze raz serdeczne dzięki dla Was wszystkich. Przynajmniej na chwilę czuję się jak właściciel mennicy wypełnionej Waszymi głosami ;-)
Pozdrawiam
Magrygał dnia 20.11.2020 16:31
Wiersz na tak, podoba się. pozdrawiam, A
Dawid Drapisz dnia 20.11.2020 17:24
małgorzata sochoń.... po pierwsze primo, ten wers zmieniłaś Ty, to Tobie nie pasował, kiedy właśnie on tam pasuje.
Po drugie primo, moje napisanie, że niczego bym nie zmieniał, nie odnosiło się do zmian wiersza, a do Twojej sugeracji autorowi, która wprowadziła zamęt w już dobrym wierszu.
Po trzecie primo ultimo, znów piszesz do mnie, żebym czytał z uwagą bądź pisał z uwagą. Czy nadal tylko Ty, wiesz o czym piszesz i co czytasz ? Troszkę pokory, krytyka jest paliwem, ale trzeba umieć ją strawić.

Na tym zakończę polemikę, życzę samych prima sort wierszy.

czule
Dodaj komentarz
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
Pajacyk
[www.pajacyk.pl]
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Aktualności
Jubileusz
XII OKP im. Michała ...
OKP Festiwalu Litera...
VII OK Poezji dla Dz...
OKP "Środek Wyrazu" ...
XVIII Konkurs Litera...
REFLEKSY XVII Ogólno...
XXXIX OKL im. Mieczy...
Wyniki XLIV OKP "O L...
Informacja o blokadz...
Użytkownicy
Gości Online: 41
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: chimi

nie ponosimy żadnej odpowiedzialności za treść wpisów
dokonywanych przez gości i użytkowników serwisu

PRAWA AUTORSKIE ZASTRZEŻONE

copyright © korgo sp. z o.o.
witryna jako całość i poszczególne jej fragmenty podlegają ochronie w myśl prawa autorskiego
wykorzystywanie bez zgody właściciela całości lub fragmentów serwisu jest zabronione
serwis powstał wg pomysłu Piotra Kontka i Leszka Kolczyńskiego

71808369 Unikalnych wizyt

Powered by PHP-Fusion v6.01.7 © 2003-2005