|
Nawigacja |
|
|
Wątki na Forum |
|
|
Ostatnio dodane Wiersze |
|
|
|
Wiersz - tytuł: Covid - srovid, masakra |
|
|
W moim mieście trwa festiwal maseczek. Białe i czarne,
nakrapiane i kostropate, ciążące dziobem w bruk,
prześwietlone przez wiatr. Dostarczają mdłości,
szkła zachodzą parą. Listopad nasyca pyłem
tkaninę, wszystko to są oznaki fobii.
W podziemiach dojrzewa kolejne pokolenie lockdownu,
ci, którym wpojono strach od pieluch, też kiedyś
wyjdą na ulicę i będą szastać melancholią
jak tanią walutą; w końcu jakoś trzeba unieważnić
naddatek banknotów, które drukuje rząd.
Mam w domu dwa jeszcze czynne wentylatory,
nimi przefiltruję powietrze przed snem. Ktoś musi
przetrwać by dać świadectwo. I oby znaleźli się
lepsi niż ja. Twarz zarazy wydrukowana
na maseczkach coraz bardziej jest anonimowa,
z łzawej mżawki ścieki, uschnięte drzewa,
trupy jeszcze nie leżą na ulicach.
Ale może, już wkrótce...
Dodane przez Roman Rzucidło
dnia 12.11.2020 16:49 ˇ
21 Komentarzy ·
492 Czytań ·
|
|
|
|
|
|
Komentarze |
|
|
dnia 12.11.2020 17:11
pierwszy ciekawy tekst o pandemii, mam nadzieję, że inni piszący na PP pójdą tą drogą |
dnia 12.11.2020 17:22
Zgadzam się z opinią adaszewskiego.
A tuż przed zejściem, dobrze mieć coś oryginalnego na gębie.
Pozdrawiam Autora. |
dnia 12.11.2020 17:26
była hiszpanka teraz mamy kowidianke , ale czy nie...nazywać tego chińszczyźnianka? w końcu prawie wszystko co mamy to chińszczyzna
miło |
dnia 12.11.2020 17:33
eee-tam...takie rezonowanie o oczywistościach czyli malkontenctwo tematyczne; mam w domu dwa budziki i obydwa ignorują istnienie czasu... |
dnia 12.11.2020 18:09
Powiało ponurą rzeczywistością, niestety. To najbardziej: w końcu jakoś trzeba unieważnić/ naddatek banknotów, które drukuje rząd, choć powinnam wybrać puentę... Pozdrawiam. |
dnia 12.11.2020 18:20
adaszewski i Edyta Sorensen - dziękuję że byliście i czytaliście. Pozdrawiam serdecznie
Vagirio Zaprawdę chińszczyzny ci u nas dostatek...
jaceksojan Wiem, że teraz w kraju nad Wisłą powstaje wiele utworów gdzie maseczka i lockdown są podstawowymi rekwizytami, nie uciekniemy przed czasem i miejscem, gdzie przyszło nam żyć. Ale radziłbym lepiej ważyć słowa gdy mówisz o oczywistościach i malkontenctwie tematycznym, bo to podumowanie nader powierzchowne, do którego można bardzo łatwo bez konsekwencji
sięgnąć. Już ciekawiej pobrzmiewa parodystyczny ton we wzmiance o dwóch budzikach. |
dnia 12.11.2020 18:25
silva Dziękuję Ci bardzo za te słowa. Fragment, na który zechciałaś zwrócić uwagę to wyraz lęku przed mogącą nadejść inflacją. Jest też w trzeciej zwrotce ledwo dostrzegalne nawiązanie do Przesłania Pana Cogito Herberta. Ciekawym czy ktoś to wyłapie... Pozdrawiam bardzo serdecznie. |
dnia 12.11.2020 18:34
jeszcze nie leżą, wystarczy, że chodzą... |
dnia 12.11.2020 18:58
patrząc na ptasie maski Doktora Plagi w czasach dżumy, można zaryzykować stwierdzenie, że jaka epidemia, taka maseczka. |
dnia 12.11.2020 19:01
trzymając się tego porównania, ten wiersz powinien być o dżumie. |
dnia 12.11.2020 20:26
Cenię twoje pisanie, ale tym razem niekoniecznie mi się podoba, zbyt prosto poprowadzone bez elementu zaskoczenia, t
drukowanie kasy zalatuje teorią spiskową, takie to jakieś mało poetyckie |
dnia 12.11.2020 20:47
tomnasz Bardzo celna uwaga. Jednakże w porównaniu z siewem śmierci, jakim była dżuma i inne morowe powietrza obecna epidemia nie jest aż tak zabójcza. Choć nigdy nie wiadomo. A poezja może choć próbować pomóc w znoszeniu tego dopustu, jaki na nas spada. |
dnia 12.11.2020 20:54
potrzaskane zwierciadło No cóż, nie wszystko zawsze musi się podobać. To wręcz normalne, że czasem coś się nie podoba. Ale drukowanie nowych pieniędzy na pewno nie jest teorią spiskową(tych jestem przeciwnikiem), to czysty fakt i dzieje się tak obecnie w bardzo wielu państwach. W tym wierszu ponuro wieszczę inflację, ale w głębi serca mam nadzieję, że ten kataklizm nas ominie. Zobaczymy. |
dnia 12.11.2020 21:36
Romanie, ta zaakcentowana czerwona błyskawica na japie jest wyjątkowo symptomatyczna :-D
Serdecznie :) |
dnia 12.11.2020 21:38
mnie przez maseczkę trudno się oddycha, ale noszę, podjąłeś ważki temat,
wszystko jeszcze przed nami, pozdrawiam, |
dnia 12.11.2020 21:42
Moda maseczkowa napawa optymizmem, bo świadczy o potrzebie normalnego życia i zdolności przystosowawczej do nowej sytuacji.
z łzawej mżawki ścieki, uschnięte drzewa,
trupy jeszcze nie leżą na ulicach.
Ale może, już wkrótce...
Bez siania defetyzmu, proszę :) Poezja winna w trudnych chwilach podtrzymywać w narodzie nadzieję, a nie sączyć zwątpienie :)
Moc pozdrowień. |
dnia 12.11.2020 23:16
abirecka Wszelkie błyskawice mają to do siebie, że ich blask trwa bardzo krótko... Pozdrawiam
Robert Furs dziękuję za dobre słowo i pozdrawiam |
dnia 12.11.2020 23:18
Janusz Lepiej siać defetyzm niż marihuanę czy kokę... Pozdrawiam. |
dnia 13.11.2020 07:52
ongiś tu rosły dęby i buki
żubry jelenie społem leżały
dziś blokowiska tłumu pompki
i żal do niebios wciąż o coś mamy
Pozdrawiam serdecznie. 😊🍁 |
dnia 13.11.2020 18:43
tłumu pomruki a86; |
dnia 14.11.2020 15:09
Roman Rzucidło; jestem za marihuaną i koką przeciw defetyzmowi; marycha jest cennym lekiem na depresję a koka środkiem znieczulającym dla dramatycznie cierpiących...defetyzm sieje niezdrowy ferment zawsze z jakimś politycznym zamówieniem... |
|
|
|
|
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
|
Pajacyk |
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Aktualności |
|
|
Użytkownicy |
|
|
Gości Online: 14
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: chimi
|
|
|
|
|
|