pamiętam tę niecierpliwość
trzymana na uwięzi odfruwała i wracała
wspinaczka na wierzchołek - urzeczenie
- nie chciało się zejść
niebotyczne harce
westchnienia całe w nerwach
- przemoczone od dreszczu
kiedy to było
How wonderful you are - to Haskell
też o tobie
żywioł rozpisany na instrumenty
na twoje - już niewyraźne - a wiesz co?
zawsze odpowiadałem
- bez słów
i nie wiem jak długo trwałby ten seans
gdyby nie on - z dobrym nadzieniem
co podstępnie odurzył cię amnezją
jednak coś pozostało
niektóre rzeczy mają trwać
|