Nieokiełznany trwam w ciągłym chaosie
jak rumak z grzywą splecioną z warkoczy
Co czeka za rogiem? - powiedz mój losie
Czy nie nóż ostry?... I krew co go zbroczy
Zanika chęć życia porą wieczorną
Wczorajszych kwiatów zapach już stęchł
Ktoś mi podesłał prośbę pokorną
O pomoc...Dla dziecka. Jakiż w tym lęk...
Wolniutko idę po nitce do kłębka
Słowom nadziei nie daję już wiary
Tchnienie ostatnie?... Już się go nie lękam
Jak sępy wróciły dawne koszmary.
Dodane przez Stretch
dnia 26.09.2020 22:43 ˇ
2 Komentarzy ·
331 Czytań ·
|