dnia 25.06.2020 08:10
Ileż w tym niekoniecznie dziecięcej filozofii... Moja siostrzenica słonia rysowała na dwóch stronach kartki, żeby był "cały". Pozdrawiam. |
dnia 25.06.2020 08:29
Kiedy z dziecięcego "wszystko musi mieć parę" przechodzimy na zmęczone "wszystko ma swoje przeciwieństwo? Kiedy dialog zmienia się nam w opresyjny binaryzm? Na to wiersz odpowiedzi nie daje, ale pozwala zaczerpnąć powietrza, świeżego powietrza... Czy morska mućka ma płuca, czy oskrzela? |
dnia 25.06.2020 09:39
Dzieci mają niezwykłą wyobraźnię, którą później zwykle zabija rutyna. Ale niektórym nie - i ci zostają poetami :)
Moc pozdrowień. |
dnia 25.06.2020 10:17
Najważniejsze, że wywołuje uśmiech. Wiersz, który skruszy smutek i powinien wisieć w ramce na ścianie, gdziekolwiek. Oczywiście razem z rysunkiem.
Janusz ładnie napisałeś, tylko czasami dorośli mają problem.
To się tak ładnie nazywa, niedojrzałość emocjonalna, infantylność itd.
Nawet napisałam o tym wiersz :-)
Małgorzato warto zapisywać takie chwile. Umiejętność dostrzegania drobiazgów, najważniejsza rzecz, kochać za te malutkie zdarzenia. |
dnia 25.06.2020 13:39
z pozornie infantylnego rysunku córki namalowałaś piękny obraz, i ta chmurka, z której... nie wiadomo co...
serdecznie |
dnia 25.06.2020 15:51
Wszystko na tym świecie musi miec parę:) więc dla Słonca jest chmura. Być może nieświadome, przeciwieństwo. Uzupełnienia, bez ktorych samo Słońce, gdyby nie było tej chmury, nie dostrzegalibyśmy jego blasku i ciepła.
Przepieknie.
Wystarczy słuchać i patrzeć i poezja sama się nam otwiera, pokazuje:) |
dnia 25.06.2020 16:35
U mnie jest Galeria Na Drzwiach Lodówki. Myślę, że u Ciebie też. Rysunek Dziecka i wiersz Mamy - zostają parą na zawsze.
Pozdrawiam :-) |
dnia 25.06.2020 18:20
Ciekawe obserwacje: parzystość w naturze - i chmura dla słońca...
Coś w tym jest...
Pozdrawiam. |
dnia 25.06.2020 23:44
ciekawe co Freud by o tym powiedział?
nie jeden esej o dziecięcych fantazjach napisał.
a jako, że sam się postarał o dość liczną grupę badawczą, to można mu w tym temacie zaufać. |
dnia 26.06.2020 09:02
silva - mądra dziewczyna. Słoń musi być cały:)
adaszewski - to się jakoś samo dzieje? I - czy zawsze? Co do mućki, jak ma płuca, to i oskrzela. Chyba pisałeś z telefonu i włączyła się sztuczna inteligencja:)
Janusz - może tak jest?
marzenna52 - pięknie napisałaś o kruszeniu smutku. Mój smutek zazwyczaj kruszy inny smutek. Większy. On wysmuca smutek mniejszy. Dlatego np. jak jest mi źle, słucham bardzo smutnych piosenek. wtedy moja dusza się wypłakuje.
kaem - No właśnie, nie wiadomo. Miło, że znów mnie odwiedziłeś. Kiedyś rzadko komentowałeś, u mnie - wcale, a teraz robisz to częściej i to jest fajne. Dzięki!
aem |
dnia 26.06.2020 09:02
Nastąpiła przerwa techniczna. |
dnia 26.06.2020 09:12
Milianna - tak. Ładnie napisałaś.
koma17 - a nie... Moja lodówka jest goła jak święty turecki:) Rysunki przechowuję w szafie, pod swetrami.
Nadzieja - na pewno coś w tym jest. dzieci wiedzą i widzą więcej. Mają więcej czasu na patrzenie na to, na co chcą. Dorośli często muszą na coś patrzeć. A z niewolnika nie ma robotnika, jak mówi chińskie przysłowie.
tomnasz - ciekawe! :)) Chętnie przeczytałabym komentarz Freuda pod jakimś moim wierszem. |
dnia 26.06.2020 19:37
Zatrzymałaś piękne chwile - to bardzo cenne.
Pozdrawiam :-) |
dnia 28.06.2020 19:58
Ładny obbrazek, ale czy wszystko ,, musi mieć parę,, Czy ja wiem - moja polonistka z liceum stara panna( dziś nazwałbym ją pewnie singelką) oburzyłaby sie zapewne słysząc tę opinię |
dnia 30.06.2020 15:11
lunatyk - to prawda.
Wezuwiusz - moja polonistka z liceum też była singielką. |