Strzał w tył głowy. Cavaradossi wzdryga się lekko i pada na bruk. Fiora podbiega do ukochanego, by zabrać go ze sobą, odwraca go i zagląda mu w oczy, ale nie poznaje go.Leży przed nią tenor, zmęczony, ale zadowolony, że uwolnił się od roli.
Rozpacz ogarnia heroinę, która pojmuje, że to nic, że to wszystko jest pozór. Ona sama jest na niby, jej ciało nie należy do niej, ale do śpiewającej sopranem Ewy, która za parę chwil będzie kłaniać się widowni.
Oprawcy nadbiegają. Tosca wyrywa jednemu z nich wirtualny pistolet i rozpaczliwie szuka nowego medium. Dyrygent wstrząsa dramatycznie ramionami. a oczy publiczności płoną żądzą mordu. Daremne wołanie do Scarpii i strzał w skroń.
Trafia w objęcia krytyków, którzy jutro pokłócą się, czy wznieść ją do nieba, czy skazać na zapomnienie.
Dodane przez Bo Dy
dnia 18.05.2020 18:30 ˇ
2 Komentarzy ·
232 Czytań ·
|