Wieczny orgazm
kto na kogo wlazł, ten tego jebał
Albo uprawiam seks z chorą psychicznie kobietą,
która ciągle jeszcze zmyśla, skąd może mieć dzieci,
albo onanizuję się, Krzyś, silniejszą ręką
i mam pewność, iż i ty stąd za to nie wylecisz.
A jeżeli pogodzę się z odmową najbrzydszej
z dam i usłyszę od niej: "Jestem adoptowana",
to też Magdalenie, którą sobie wyobrażam
wciąż przed snem, rozkołysze się warkocz jak fiut w zwisie.
Na owo miejsce, Maryjo, orgazmu wiecznego
zaniesiesz mnie, zerwawszy się do lotu wraz ze mną.
Oboje grzeszmy pychą, bo kara nie nas spotka,
lecz tych, co się jednają, gdy świętują gdzie indziej.
Nie zadawaj mi już pytania, czy nienawidzę
Józka. Ów Józek mówi, że nie wie, co filmować.
2018 (chyba)
Dodane przez Krzysztof Bencal
dnia 28.04.2020 12:04 ˇ
11 Komentarzy ·
767 Czytań ·
|