poezja polska - serwis internetowy

STRONA GŁÓWNA ˇ REGULAMIN ˇ WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW ˇ IMAK - MAGAZYN VIDEO ˇ AKTUALNOŚCI ˇ FORUMPiątek, 22.11.2024
Nawigacja
STRONA GŁÓWNA

REGULAMIN
POLITYKA PRYWATNOŚCI

PARNAS - POECI - WIERSZE

WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW

KORGO TV

YOUTUBE

WIERSZE /VIDEO/

PIOSENKA POETYCKA /VIDEO/

IMAK - MAGAZYN VIDEO

WOKÓŁ POEZJI /teksty/

WOKÓŁ POEZJI /VIDEO/

RECENZJE UŻYTKOWNIKÓW

KONKURSY 2008/10 (archiwum)

KONKURSY KWARTAŁU 2010 - 2012

-- KONKURS NA WIERSZ -- (IV kwartał 2012)

SUKCESY

GALERIA FOTO

AKTUALNOŚCI

FORUM

CZAT


LINKI

KONTAKT

Szukaj




Wątki na Forum
Najnowsze Wpisy
playlista- niezapomn...
Ksiądz Jan Twardowski
Bank wysokooprocento...
Co to jest poezja?
Proza poetycka
...PP
slam?
Poematy
"Na początku było sł...
Cytaty o literaturze
Ostatnio dodane Wiersze
Co
Ona jest w górach
O kindersztubie*
Przedustawność
Ostatni seans przed ...
W godzinach dla seni...
Chciejstwo
ujrzane okiem nieuzb...
Samotność
Opowieść o dwóch mia...
Wiersz - tytuł: jestem poezją...
za dużo tej samotności
tyle osób znamy, tyle piszemy maili...
rozmów na telefonie
ślepi po omacku szukamy źródła
wytryśnie drganiem igieł
wbitych w miękkie fałdy

znam twoje myśli
spod powiek wypłyną dwie krople
ruchem ciała ożywione nabiorą odcieni
żywej materii

czy istnieje możliwość
dzięki wyobraźni werbalnej stworzyć
swój odrębny świat materialny

...przepowiednia...

ubrałam najlepszą sukienkę
bieliznę zostawiłam w szufladzie

w ogrodzie szron na tulipanach
spływa na moją twarz, pobudza

kiedy z uśmiechem tulę wspomnienia
zanurzam w twoje ramiona głowę

Ty...drżącą dłonią
sprawdzasz mnie na cztery palce

krzyk syren przywołał apokalipsę
czerwony olbrzym wchłania wenus
ziemia płacze

wrzą oceany meteoryty spadły
powstała fala

moje uda miękną usta rozwarte
mocniej!
sprowadź na mnie koniec tego
świata proszę
Dodane przez marzenna52 dnia 27.04.2020 07:05 ˇ 17 Komentarzy · 550 Czytań · Drukuj
Komentarze
koma17 dnia 27.04.2020 10:30
Raczej nie. Tu nie ma poezji.
RokGemino dnia 27.04.2020 10:39
łoo matko Zofijo tu sie wszystko ze wszystkim mijo

krzyk syren przywołał apokalipsę
czerwony olbrzym wchłania wenus
ziemia płacze


a rosół w gorczku kipi.
mastermood dnia 27.04.2020 11:52
oj, pensjonarska, egzaltowana pisanka
marzenna52 dnia 27.04.2020 12:22
Kurcze nie wiem skąd to r30 :-))
przepowiednia też bez sensu :-))

Stanisław eM tak to bywa, jak człowiek za długo siedzi w domu, wszystko się miesza, nie wiem gdzie zaczyna się realne życie, a kiedy jest wirtualne :-) syreny śpiewają, chyba to poprawię, a koniec świata mógłby nastąpić...ale ten spekulatywny, bo już się gubię :-)
Ojciec Przekręt dnia 27.04.2020 13:14
Jak się miesza to radzę zapoznać się z tybetańską teorią zwaną tulpa, w której jest odpowiedź na pytanie czy można stworzyć coś czego nie ma.
Żywa materia, świat materialny... ale to wali po oczach.
A co to jest świat niematerialny i gdzie on jest???
Ja p... k...
Janusz dnia 27.04.2020 14:46
W samotności różne myśli przychodzą do głowy, ale skąd te apokaliptyczne wizje? No, chyba że ich źródłem jest ta igła, wbita w miękkie fałdy... :)
Moc pozdrowień.
marzenna52 dnia 27.04.2020 14:54
wstałam właśnie


sen niespokojny źle się czuję


do dupy z tym bez sensu


wstajesz śpisz


jesz nie jesz


mówisz nie mówisz wyrywkowo,


nieracjonalnie pracujesz nie pracujesz


chorujesz albo zdychasz powoli


po co


napisz wiersz napisz bajkę albo się powieś


walnij łbem o ścianę


zobacz świeci słońce niedługo zajdzie


tak kurwa w koło


jutro dzisiaj koniec początek


czekasz na seks sam się gwałcisz


oddychasz strach się zabić.


kiedy umierasz ratują cię i mówią masz dla kogo żyć







PATRZĘ póki jeszcze nie pragnę


drżę od świadomości że to dzieje się naprawdę


napiszę nowe słowa


od nich rozpocznie się umieranie


umieramy od narodzin wolniej


tak to cieszy jak innych bawi.


jeden korzysta z uroków drugi otwiera jej drzwi


zaprasza czeka jak niemowlę na łyk pokarmu


nie zdychasz śmierdzisz dniem wczorajszym


lub dzisiejszym


to podniecenie, orgazm pierdolą cię pigułki


odlot nareszcie!


nie zmuszasz myślenia jest dobrze


świat się kręci


pierdolisz do ekranu, słucha własne prawdy


pękają szwy w twojej torbie jak mózgu


nadal żyjesz weź oddech


powąchaj jak pachnie życie po śmierci


to uczucie kiedy inni patrzą i kiwają głowami


tacy mądrzy mają ogródki i sieją marchewkę i pomidory


kopiesz grób w kiblu


jest cichutko i kibel nie śmierdzi







wnętrze


wypływ przetrawionej wartości


poziom istnienia


co jesz jesteś tym co jesz


to cię określa


wpychaj więcej chleba albo makaronu


jeszcze jabłko papierosy


zapal może spłoniesz


twoje komórki wypłyną na ziemię


użyźnisz ziemię gównem.


wyrośnie nowe popatrzy i powącha







pachnę kurwa nawet martwa pachnę


przed śmiercią posmarowałam się balsamem


chciałam być śliska


włożyłam dłoń w swoje wnętrze


czułam od środka jak miękko i ciepło


jestem lepsza wewnętrznie


nie potrzebuję dotyku


sama się zaspokoję potem zdechnę zadowolona z


samogwałtu


jeszcze ogolę włosy będę łysa


dobrze


widzisz zrobię wszystko


jaka kurwa nędza


jak miło i wspaniale obudzić się po południu


jest niedziela palmowa


dostałam palmę własną jedyną


chyba skorzystam i się poświęcę


kwietna jestem czekam na święta


na udawanie męki Pańskiej


można dzisiaj umrzeć


niedługo zmartwychwstanie


pomaluję jajka


widziałam zajączki i własne sumienie na łące


skacze uśmiechnięte


śpisz pod moim połamanym żebrem


drżę w modlitwie na kolanach


ścięgna pękły napięte


czuć rozerwane drgania


zamrożone lodowce


powódź wizji


dotykasz końcówek moich nerwów





odgłosy pąków


strzelają jak konary martwego drzewa


w ogrodzie idzie nowe


z pyłu wybija się


pragnienie zapłodnienia


przeraża i dźwięczy rudobrązowe


miesza się z zielonym


schronienie pajęczyn świerszczy


i pełzających jaszczurek


przecięte ostro kocim zębem


porusza się w tańcu


chce żyć na wpół





nawet ślepe krecie oczy widzą tęczę


nory pełne myszy


myszek szarych zabieganych


pracują zawzięcie


matka karmi młode


nabrzmiałe piersi tryskają


ziemia w rozstępach


nagie ciała brudne


upojone głodem


koniec rozmowy na czacie


wpisz wiadomość...





Dziś mowa moim zniszczeniem się stała

I jak kłębek odmotać każdy kamień muszę.

Dylan Thomas
Mithotyn dnia 27.04.2020 15:31
...ta - nictu
marzenna52 dnia 27.04.2020 17:02
wiosenne porządki(dramat)
Marzena
misiu powiedz jak to będzie?
- słucham cię aniołku

wiesz nie mam miesiączki
to może być nasze piąte dziecko

- tak piąte, dobrze policzyłaś wszystkie?
te nieżyjące zakopane w ogródku nie mają imion
ale mogą mieć liczby

wiem ale prosiłeś mnie

że mam zamknąć usta na kłódkę

- hm...twoja twarz nie jest mi potrzebna

mowa i słowa są złudne

zanucę ci kołysankę zaśnij
jutro wykopię nową grządkę
posadzimy zioła

poczujesz ich zapach
zapomnisz, że życie jest darem

to tylko liczby
odwróć się

przecież na twarz ci się nie spuszczę



Mithotyn dziękuję tak właśnie trzeba czuć, nic...jedno wielkie gówno :-)
zgadłeś, taki świat niematerialny :-)

może to powyżej zadowoli, może dzieje się naprawdę?!

do miłego :-)
adaszewski dnia 27.04.2020 17:28
nie tym razem
marzenna52 dnia 27.04.2020 17:52
nieszczęście(wiersz)
Marzena
- Kochasz mnie
taką nierealną
jesienną napisaną wierszem
w moim ogrodzie różanecznik

pod nim liście zwiędnięte
patrz - jesień odeszła
bezcenne pobudzenie wiosenne

czy mogę przejść na drugą stronę
szepczesz
lekko i przyjemnie

patrz - wierszem mnie piszesz
więc pisz i namaluj
rozmarynowym różanecznikiem

złapiesz mnie, jak wiatr porwie
moje włosy
zniknę na zakręcie
bez drogowskazu jestem powietrzem

które pachnie tobą

skroplę się w deszczu
spadnę, chmura podleje
zaplątany bluszcz
zwiędnę

bez ciebie

- Jak to się stało
wybaczysz mi każdą piętę
potknięcie
i nawet grzechy niepopełnione

Na ornamencie napisałam przysięgę
nigdy nie brałam tych słów na poważnie

- Jak to się stało
gdy łzy schowane do wspólnej szuflady
na szczęście

zostały jak diamenty w naszej
cierniowej koronie

uśmiecham się a ty
niczego mi nie odmawiasz

napisałeś drapiąc papier
gryząc ołówek zawzięcie
moje ty małe beznadziejne

nieszczęście


adaszewski dobrze, w sumie przepraszam, uspokoję się
masz rację
IZa dnia 27.04.2020 19:11
Ojej, co to ma być?
Jakaś strumieniówka się z marzenny 52 wylała?
Pozwolę sobie zapytać: wszyscy w domu?
marzenna52 dnia 27.04.2020 19:50
IZa idę na terapię ale po majówce, teraz nie przyjmują :-)))) będzie dobrze, mam nadzieję...
Ooo dnia 27.04.2020 20:47
Wiersz na pograniczu metafor i faktów, na krawędzi megalomanii i masochizmu. Rozedrgany, niespójny, ale szczery. Taki stół z nie oheblewanych desek, zbity czymkolwiek i jakkolwiek; można przy nim usiąść, zjeść i się napić... nie ma kunsztownych intarsji i obrus niepotrzebny.
Adieule
marzenna52 dnia 27.04.2020 22:31
Napiszę coś, bo spokojnie nie zasnę. Ooo chyba mnie lubisz?
Ja nie jestem uczulona na prawdę. Coś mi się wydaje, że to nawet koło wiersza nie leżało ale ten masochizm podoba mi się bardzo. :-)
Najważniejsze, że już mi przeszło. Idzie ku lepszemu, mam nadzieję. :-)

Dziękuję wszystkim za zainteresowanie. Do miłego.
marzenna52 dnia 28.04.2020 06:20
[i]wiecz­nie trwa­ją­cy spo­kój
jest
wiecz­nie trwa­ją­cą śmier­cią.

ago­nia może za­bić
lub
ago­nia może pod­trzy­mać ży­cie
ale spo­kój jest za­wsze
prze­ra­ża­ją­cy
spo­kój jest naj­gor­szą z
rze­czy
prze­cha­dza­ją­cy się
mó­wią­cy
uśmie­cha­ją­cy się,
zda­ją­cy się być.
[/i]

Ch. Bukowski

Ojcze Przekręcie
od tybetańskiej filozofii wolę fizykę i mechanikę kwantową. Nie wiem, czy ja ciebie nie rozumiem, czy ty mnie?
Ja p....k....nie pogub się :-)) to tylko czysty seks :-))
Robert Furs dnia 28.04.2020 13:22
poczekam na kolejny, :) pozdrawiam,
Dodaj komentarz
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
Pajacyk
[www.pajacyk.pl]
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Aktualności
Jubileusz
XII OKP im. Michała ...
OKP Festiwalu Litera...
VII OK Poezji dla Dz...
OKP "Środek Wyrazu" ...
XVIII Konkurs Litera...
REFLEKSY XVII Ogólno...
XXXIX OKL im. Mieczy...
Wyniki XLIV OKP "O L...
Informacja o blokadz...
Użytkownicy
Gości Online: 43
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: chimi

nie ponosimy żadnej odpowiedzialności za treść wpisów
dokonywanych przez gości i użytkowników serwisu

PRAWA AUTORSKIE ZASTRZEŻONE

copyright © korgo sp. z o.o.
witryna jako całość i poszczególne jej fragmenty podlegają ochronie w myśl prawa autorskiego
wykorzystywanie bez zgody właściciela całości lub fragmentów serwisu jest zabronione
serwis powstał wg pomysłu Piotra Kontka i Leszka Kolczyńskiego

71832163 Unikalnych wizyt

Powered by PHP-Fusion v6.01.7 © 2003-2005