Jeszcze wróci rankiem złoty ogień,
chociaż ciało zżera rdza
i jak kiedyś będę młodym bogiem
gdy ostatnia spłynie łza.
Jeszcze raz uchwycę w dłonie harfę
i zanucę cichy dźwięk,
choć szykują fioletową szarfę
i znad trumny słychać jęk
Nie płacz już nade mną mój Aniele,
Miłość nasza ciągle trwa,
Gdzieś już w niebie nasze jest wesele
i w kominku płoną drwa
W ogniu ogrzejemy się skostniali,
topiąc pośmiertelny chłód,
Odżyjemy młodzi i wspaniali,
Miłość sprawi taki cud.
Dodane przez Stretch
dnia 24.03.2020 03:07 ˇ
6 Komentarzy ·
467 Czytań ·
|