to było jak magia chociaż żaden
czarnoksiężnik nie stał w katedrze
nad księgami zaklęć
Lecz najjaśniejszy ogień pali się najszybciej
nie wiadomo kiedy pękła szklana kula
teraz,bez Ciebie, jestem banitą
kłusującym na obrzeżach nocy, samotną
szalupą rzuconą przeciw falom, ziarenkiem
piasku opuszczonym przez matkę Saharę
pariasem,kundlem
Ale wierzę jeszcze w nasz azyl , to miejsce,
tam daleko, gdzie znów będziemy
tańczyli nago i gdzie będą nad nami
krążyły ptaki
Dodane przez Freewind
dnia 04.03.2020 23:31 ˇ
7 Komentarzy ·
383 Czytań ·
|