|
Nawigacja |
|
|
Wątki na Forum |
|
|
Ostatnio dodane Wiersze |
|
|
|
Wiersz - tytuł: KOSMOS |
|
|
Możesz patrzeć w okno. Droga, dalej drzewa:
klony, jarzębina, śliwy, wiśnie, jabłoń. Życie
z tamtej strony wydaje się lepsze. Tutaj martwe
miejsca, rzeczy nieruchome - marazm, zastój,
klatka, której nikt nie zamknął. Szyba tłumi światło,
zamienia się w pryzmat, stos odblasków, pianę,
przebarwiony obraz. Żaluzje tną okno, każda porcja
rośnie i ożywa nagle. Chciałoby się wyjąć, przecisnąć
pomiędzy, dotknąć czerwonego grona jarzębiny, rozgryźć,
na języku poczuć smak goryczy. Wszystko, byle tylko
nie czuć nieważkości.
Dodane przez reteska
dnia 21.09.2007 20:47 ˇ
20 Komentarzy ·
1191 Czytań ·
|
|
|
|
|
|
Komentarze |
|
|
dnia 21.09.2007 21:01
i... Nieznośną lekkość bytu - Milana Kundery przywodzisz tym wierszem
czy to, co jest żaluzją/aluzją/iluzją, czy może to, co w szczelinach jest bardziej rzeczywiste?
piękny wiersz
¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤
słoneczności z mojego przybrzegu
emba |
dnia 21.09.2007 22:31
wydaje sie wszystko przemyślane, nawet wymienione drzewa - rodzace/owocujące i nie. udomowione i dzikie? niby pozorny widok z okna - a stos odblasków. pozdr. |
dnia 22.09.2007 09:01
Ta zmiana nastroju z gorącego w zimny - brrrrrrrr , a mimo to przejście
z pierwszej strony w drugą najbardziejsze jak dla mnie.
I coś mi ten wiersz bardzo przypomina, pisałaś już o tym...nie pamiętam w którym wierszu - wierszach...ale znowu inaczej
pozdrawiam :) |
dnia 22.09.2007 09:01
To, co za oknem czasem wydaje się odległe jak krańce Wszechświata. W tym tekście ukazane zostały one wcale niemgławicowo lecz żywo. Kusi by nie tylko patrzeć, ale i otworzyć to okno. Dosięgnąć czerwonego grona jarzębiny. Nie tylko wzrokiem. Wiersz smutny i malowniczy zarazem. Sprawnie i ciekawie napisany.
Pozdrawiam :) |
dnia 22.09.2007 12:06
No no. Ostatnia zwrotka bardzo ładnie.
Wcześniej jest obraz i klimat ale zwróć uwagę że to bardzo często używane rekwizyty:
"Życie z tamtej strony wydaje się lepsze. Tutaj martwe
miejsca, rzeczy nieruchome"
To jest powiedziane bardzo wprost. Zbyt mało tu przetworzenia, poszukania własnego sposobu postrzegania, sposobu nieco innego odkrywającego coś, budującego przeżycie odbiorcy.
Tak samo:
"Szyba tłumi światło,"
"Żaluzje tną okno"
To pierwsze skojarzenia. Znów bardzo często używane.
Jest w tym wszystkim energia, jest obraz ale poszedł bym za pierwszym ciosem i poszukał czegoś olśniewającego w konkrecie:
"dalej drzewa:
klony, jarzębina, śliwy, wiśnie, jabłoń" i nie szedł po tym w abstrakcję - jak już mówiłem bardzo oczywistą - ale spróbował poprzez omówienie poprzez taki konkret który oprócz bycia konkretem znaczy coś jeszcze, nadaje dodatkowy abstrakcyjny sens. Co się dzieje z drzewami? Może tam ktoś jest - ktoś kto robi coś takiego co w nas czytelnikach obudzi wrażenie że tam jest lepiej... (zamiast pisać wprost że życie tam wydaje się lepsze).
Tak bym proponował.
aha - jeśli klony, jabłonie, śliwy to słowo "drzewa" jest absolutnie niepotrzebne. Jest watą.
Pozdrawiam serdecznie. |
dnia 22.09.2007 12:09
Zbyt prozaicznie, zbyt opisowo. Brakuje tutaj błysku, czegoś co w angielskim zowią feel.
Właśnie takiego Feel it! mi zabrakło. Chociaż opisane sprawnie i z wyczuciem. Ale nie samo opisanie robi wiersz, ale jeszcze historia weń. Dlatego nie ma story jest prawie jak nie ma wiersza.
Zdrav! |
dnia 22.09.2007 12:52
taak :) podoba mi sie zdecydowanie puenta :) pozdrawiam :) |
dnia 22.09.2007 12:58
i znowu klasycyzująco, dwunastozgłoskowcem, tym razem nieco "zakamufowanym" wersyfikacją;) i nie ma problemu. w każdym razie, jak dla mnie, tekst przegadany, miejscami bardzo przegadany, zwłaszcza przez wyliczanki.
ale po kolei:
1. strofa
- czy dla tekstu istotne jest tutaj, jakie drzewa? - darowałbym sobie cały fragment z nazwami.
2. strofa:
- jeśli martwe miejsca, rzeczy nieruchome, jest oczywiste, że mamy do czynienia z marazmem, zastojem - zrezygnowałbym z tego dopowiadania (po takim "cięciu" trzeba będzie "naprawić" rytm, ale w tym już Twoja głowa;))
- wywaliłbym stos odblasków, pianę, / przebarwiony obraz. => po prostu przegadujesz tutaj pryzmat i żaluzje, które tną okno.
3. strofa:
- nareszcie bez zbędnych słów;) w porządku.
+ ładna i jednocześnie sprytna (;)) puenta.
pozdrawiam. |
dnia 22.09.2007 13:38
No bez przesadyzmu z tymi cięciami :)
Fakt, "Życie z tamtej strony wydaje się lepsze." to takin truizm, który każdy w miarę inteligentny czytelnik sobie dopowie. Drzewa do zostawienia, nie: wata ino emfaza :) lubię takie emfazy, zestawienie konkretu z emfatycznym uogólnieniem.
marazm, zastój - takież same uwagi jak w "życie z tamtej strony", jak również "zamienia się w pryzmat". Reszty bym z tej zwrotki nie ruszał, szczególnie tej żalużji.
Żaluzje tną okno, każda porcja
rośnie i ożywa nagle.
Czepianie się "żaluzji", a potem gadanie, że od trzeciej zupełnie ok, skoro "żaluzje" robią ewidentne przejście w trzecią zwrotkę rodzi podejrzenie, że ktoś tu zapomniał, że wierszy się nie czyta fragmentami, tylko całością. No i to tyle mojego o wierszu i o takich tam innych. Superowa puenta. :) pozdro |
dnia 22.09.2007 16:18
Jakub - nie zapomniał. To chyba oczywiste że jeżeli "Chciałoby się wyjąć, przecisnąć pomiędzy, dotknąć czerwonego grona jarzębiny" to żaluzje trzeba (jeśli autorka sobie oczywiście zażyczy) tak zmienić żeby pozostała sens.
Nie zmienia to jednak faktu że "Żaluzje tną okno" jest proste i oklepane.
Emfaza - nie zgodził bym się że akurat to jest emfaza -ani to podkreślenie treści ani użycie silnie nacechowanego słowa. Za to jest zbędnym dopowiedzeniem. Same nazwy drzew - przypuszczam - będą bardziej "emfatyczne" niż słowo "drzewa".
Wierszofilu - Ja bym raczej zostawił właśnie same nazwy drzew niż samo słowo drzewa - konkret moim zdaniem w większości przypadków jest lepszy niż ogół. Inna sprawa że można trochę jeszcze nad tymi nazwami popracować - same z siebie mogą coś robić a jeszcze nie robią. Dobór nazw - dla ich sensów, dla ich brzmienia, dla ich rytmu? Można poszukać.
To takie nasze przekomarzanki Retesko, ale wiersz fajny.
Pozdrawiam. |
dnia 22.09.2007 17:11
Bezsensowna memłanina. |
dnia 22.09.2007 17:25
Martinez, ja osobiście w kontekście porcjowania żaluzji nie widziałem. A u uznanych poetów nie takie rzeczy czytałem :) w "Białym poniedziałku" Grzebala widzialem w jednym miejscu "szyby oczu", "trujący obłok ciemności" i "miasto w kleszczach lodu". A najśmieszniejsze jest to, że mi się ten wiersz jeszcze do tego podobał ;) oczywista, wiadomo że całość całością, mądrości życiowych rodem z Kasi Kowalskiej być nie powinno. Ale ja nie miałem wrażenia przesadnej prostoty/oklepania. W wierszach rekwizyty nie występują osobno, jeno w łańcuchach i często jak wyjmiemy za dużo elementów to się jedno z drugim nie złoży. Poszczególne elementy się będą co prawda powtarzać w różnych wierszach. Ale język polski ma ileś tam tysięcy, a nie nieskończoność słów :) takie moje wrażenie. Pozdrówki. Autorkę też raz jeszcze ;) |
dnia 22.09.2007 17:34
Jakubie nie trzeba szukać daleko. Wystarczy zajżeć do Różewicza albo do podobno trudnego Białoszewskiego. I w tym ostatnim stanie się jeszcze bardziej jasne jak ważny jesst kontekst użycia.
Tu mnie żaluzje rażą - nie wiem - być może dla tego że sam kiedyś zawzięcie takich przenośni się pozbywałem. Być może dlatego że kontekst im nie pomaga a raczej na nich się wspiera.
Pozdrawiam też. |
dnia 22.09.2007 17:45
- e tam, żaluzje są nie od tak dawna, więc i w wierszach niezbyt ich dużo, mi nie przeszkadzają. Natomiast radzę się wyzbyć natychmiast wyrazu:nagle- jest tak nadużywany przez poetów, że staje się powoli znakiem rozpoznawczym grafomanistyki.
Dla mnie bez nagle Kosmos piękny |
dnia 22.09.2007 19:54
Podoba się, ale dokonałem rzeczy strasznej - remixu:
Możesz patrzeć w okno. Droga, dalej drzewa.
Życie z tamtej strony wydaje się lepsze.
Tutaj marazm, zastój, rzeczy nieruchome, klatka,
której nikt nie zamknął. Szyba tłumi światło,
zamienia się w pryzmat, stos odblasków, pianę.
Żaluzje tną przebarwiony obraz, każda porcja
rośnie i ożywa nagle. Chciałoby się wyjąć, przecisnąć
pomiędzy, dotknąć czerwonego grona jarzębiny, rozgryźć,
na języku poczuć smak goryczy. Wszystko, byle nie czuć
nieważkości. |
dnia 23.09.2007 05:34
ładna ostatnia zwrotka... nad resztą bym jeszcze posiedział. Pozdro. |
dnia 23.09.2007 15:06
przeczytałam ale wrócę, kiedy gorączka spadnie:) |
dnia 23.09.2007 17:25
może czasem trzeba przegadać, zagadać puste miejsce po kimś, które boli jak cholera w martwym wnętrzu, w którym pozostała tylko nieważkość. i ten kontrast, że na zewnątrz wszystko jest żywe i podąża w rytmie życia jakby nic się nie stało. mnie tam się podoba jak jest. serdecznie/ |
dnia 23.09.2007 19:42
Serdecznie dziękuję za wszystkie komentarze, za to patrzenie z różnych stron i wykłócanie się. :)
Baaardzo, bardzo Wszystkim, a szczególnie przemiłym Panom: Martinezzowi, Wierszofilowi i Kubie (coby nie myśleli, ze przeszkadza mi ich rozbieranie tekstu na cząstki). :)
Macie uściski w "realu". ;)
Ale w ogóle Wszystkim dziękuję za słówka, bo mi okrutnie potrzebna krytyka. :) |
dnia 23.09.2007 19:45
I wybaczcie, żem merytorycznej dyskusji nie podjęła, ale po szampanie owa dyskusja nie byłaby merytoryczną. ;) |
|
|
|
|
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
|
Pajacyk |
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Aktualności |
|
|
Użytkownicy |
|
|
Gości Online: 35
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: chimi
|
|
|
|
|
|