dnia 26.01.2020 17:44
Dobry i wzruszający wiersz. Pozdrawiam |
dnia 26.01.2020 18:39
Bardzo dobry wiersz. Porusza, w prostych słowach porusza.
Pozdrawiam. |
dnia 26.01.2020 22:04
Dzięki tym fotografom są dokumenty zbrodni... Nie docenia się ich traumy, dobrze więc, że napisałaś ten wiersz.
Moc pozdrowień. |
dnia 27.01.2020 09:02
ludzie ludziom zgotowali ten los...
szacunek, serdecznie |
dnia 27.01.2020 09:49
fotografie - niemi świadkowie, krzyczący jak kamienie, :( pozdrawiam, |
dnia 27.01.2020 16:14
:(((
Serdecznie :) |
dnia 27.01.2020 17:50
Poetkę ze Szczecina rozgrzeszam z empatii
Poetkę ze Szczecina rozgrzeszam z empatii
wobec obozowego fotografa, który
podniecał się wciąż widokiem każdej Żydówki
i Żyda i wolnych chwilach pstrykał ich akty.
Szedłem. Przede mną mój cień wydłużał się, niknął.
(Lampy nie są tutaj rozmieszczone misternie).
Raz zjawił się w dwójnasób. Długo go nie było.
Niekiedy padał na coraz to inne miejsce...
Gdybym był szczery, nie urodziłbym się nigdy.
Nie kocham, ale będę umierał z lubością.
Nie liczyłem na to, lecz mówię głosem innych
tak swobodnie, że wszyscy wątpią, iż są sobą.
Tu, gdzie powinna być brama (a nad nią napis),
wisi łańcuch, pod którym przechodzą pijani. |
dnia 27.01.2020 18:15
* w wolnych |
dnia 27.01.2020 19:05
Oba wiersze świetne. I dialog z tego ważki... |
dnia 27.01.2020 19:36
Moj wiersz dotyczy fotografa wieznia nr obozowy 3444. Wilhelm Brasse. Znany z filmu "Portrecista". Prosze o nim panie Bencal poczytać. Na pewno przymus fotografowania nie byl dla niego niczym milym, co jest czytelne w moim tekscie... zaciskal zeby i przeklinal Boga. A ze przeklinał, to wiem z Jego relacji. |
dnia 27.01.2020 19:37
A wiersz Pana swietny
Prosze go opublikowac poza komentarzem. |
dnia 27.01.2020 20:01
To Pani wiersz jest świetny. Ja się doń tylko przyssałem (jak się okazuje, niezbyt głęboko)... Pozdrawiam. |
dnia 27.01.2020 20:07
Nic nie szkodzi. Najwazniejsze, aby Pan przeczytal o Tym lub obejrzal film. Jest dostępny na necie. NIGDY nie pojmę jak czlowiek czlowiekowi mogl... |
dnia 27.01.2020 20:23
Wzruszający i tragiczny jest to wiersz, dobrze napisany, ku przestrodze. Pozdrawiam. |
dnia 27.01.2020 21:09
Byłam niedawno w Oświęcimiu kolejny raz, kolejny raz przeżywałam, teraz znów...
Nie potrafię tego wyrazić. Ty potrafisz... |
dnia 27.01.2020 22:30
Komo 17 -nie, ja tez nie potrafię powiedzieć tego co czuję, gdy widzę i slyszę o tym ludobójstwie. NIGDY tego nie pojmę ani nie potrafię wybaczyć. Nie umiem. Moja mama była tylko z rodzicami wśród przymusowych robotnikow rolnych. Była dzieckiem. Znow dzis opowiada jak nie mogła nawet przez okno wyjrzeć bo inne dzieci- niemieckie , przezywały ją- ty polska świnio i popychały, gdy wyszła na podwórko. Mama miała wtedy 5-6lat. Dzieci... nawet dzieci. Nie wszystkie. Natomiast moj tata, od 25lat śp. pamiętał głód 1942 we Lwowie. Pamiętał transport na zachód. Pamiętał "przyjaciół" z UPA, którym cudem ze stodoły uciekła jego siostra. Uciekła, ale 24innych młodych ludzi zabito. Przepraszam Was, ale nie mogę się uspokoić. Tylko raz byłam w Oświęcimiu i boję sie tam jechac drugi raz, ale zawsze oglądam rocznicowe obchody i być moze za duzo wciąż o tym czytam. Napisałam kiedys wiersz "Boso" i jest w nim to co czuję- gdybym tam znów sie odważyła pojechać- zdjęłabym buty. Szła bym boso. Przepraszam. Dobranoc. |
dnia 28.01.2020 06:08
O tych tragicznych czasach trudno mówić...a trzeba, bo zło ciągle się dzieje, podpełza...pozostać na nie obojętnym to dać przyzwolenie na powtórkę z historii.
Oba wiersze zrobił na mnie duże wrażenie.
Pozdrawiam |
dnia 28.01.2020 07:26
Oglądałam ten dokument jakiś czas temu.
Wywiera ogromne wrażenie.
Trudno pozostać wobec niego i tamtych wydarzeń obojętnym. Także literacko.
Pozdrawiam.
O. |
dnia 29.01.2020 07:07
Dziekuje bardzo czytelnikom. Panie Krzysztofie Pana wiersz czytam po raz kolejny i uwazam ze jest o wiele lepszy w qymowie od tej mojej pisaniny. Bardzo proszę o opublikowanie. |